Adele i rezydentura w Las Vegas. Muzyczna afera roku?

W styczniu miała rozpocząć się seria koncertów Adele na legendarnej scenie w Las Vegas. Długo planowane wydarzenie nie doszło jednak do skutku, co wywołało w mediach falę krytyki. Co naprawdę się tam stało?

Adele w styczniu miała dawać koncerty w Las Vegas
Adele w styczniu miała dawać koncerty w Las VegasSamir Hussein/WireImageGetty Images

Przypomnijmy, że wydany w listopadzie 2021 r. Adele promowała album "30" podczas specjalnego wydarzenia "Adele: The One Night Only". To kameralny koncert z Los Angeles z gwiazdorską publicznością i ujmująca rozmowa Adele z Oprah Winfrey. W trakcie występu przed bliskimi przyjaciółmi i gwiazdorską publicznością brytyjska wokalistka zaśpiewała dawne przeboje (m.in. "Hello"), ale także premierowe piosenki z najnowszej płyty - m.in. "Easy on Me" czy "Hold On".

Ostatnie wydarzenia związane z planowanymi występami piosenkarki wywołały burzę w mediach. 30 listopada Adele podzieliła się z fanami radosną informacją. "Do zobaczenia w Caesars in Vegasss" - napisała krótko na Twitterze. Oznaczało to, że Adele - jak wiele gwiazd muzycznych przed nią - podpisała umowę na cykl koncertów, które odbywają się w słynnym hotelu Colosseum of Caesars Palace w Las Vegas. 

Wcześniej podobne cykle w tym samym miejscu dawali m.in. Elton JohnRod StewartCherLady GagaJennifer Lopez Celine Dion. Tak jak jej sławni poprzednicy, Adele miała tam występować dwa razy w każdy weekend. Pierwszy koncert zaplanowany był na 21 stycznia, a ostatni - na 16 kwietnia 2022 roku. Miały być to pierwsze koncerty brytyjskiej gwiazdy od czasu światowego tournée w 2016 i 2017 roku, gdy promowała swój poprzedni album "25".

Zobacz "Adele: One Night Only" w Polsat Box Go!Polsat

Pierwsze sensacje odnośnie serii "Weekends With Adele" w Las Vegas pojawiły się, gdy na jaw wyszła wysokość wynagrodzenia, jakie piosenkarka miała dostać za występy.

Honorarium, które wynegocjowała Adele od Caesars Palace Colosseum, według ustaleń dziennika "The Sun", miało wynieść pół miliona funtów. Caesars Palace Colosseum, superluksusowy hotel i kasyno, miało docenić też swoją gwiazdę na wiele innych sposobów. Adele miała mieszkać w apartamencie, w którym nocleg kosztowałby normalnie 30 tys. funtów (162 tys. zł). Do tego o jej komfort mieliby zadbać kamerdyner, asystent, szofer oraz ochroniarze. Co więcej, ani gwiazda, ani zaproszeni przez nią goście, nie musieliby płacić za napoje i jedzenie w Colosseum.

Jak zmieniała się Adele? Trudno ją rozpoznać!

Adele powróciła w wielkim stylu albumem "30". Fani nie mogli doczekać się, co nowego pokaże im brytyjska gwiazda. Piosenkarka jest obecna na scenie już od prawie 16 lat. Jak się zmieniała?

Adele podczas rozdania Brit Awards 2022Samir Hussein / ContributorGetty Images
W 2009 roku Adele odebrała swoje pierwsze Nagrody Grammy - w kategoriach "najlepszy nowy artysta" oraz "najlepszy żeński wokalny występ popowy".Jason MerrittGetty Images
Promując nowowydany album "30", Adele zagrała wyjątkowy koncert. Listopadowe wydarzenie zostało zarejestrowane wraz z niezwykle intymnym wywiadem, który gwiazda udzieliła legendzie amerykańskiej telewizji - Oprah Winfrey. Można go zobaczyć tylko za pośrednictwem Polsat Go.CBS Photo Archive Getty Images
Przyjmowany niezwykle ciepło koncert "Adele: One Night Only" w Polsce jest dostępny tylko w ofercie Polsat Go.CBS Photo Archive Getty Images
Urodzona 5 maja 1988 roku Adele w 2006 roku ukończyła artystyczną uczelnię. Niedługo później jej kolega umieścił w serwisie MySpace kilka jej utworów, a był to początek wielkiej kariery. W 2008 roku zadebiutowała albumem "19" i stała się coraz bardziej rozpoznawalna - tutaj podczas Bonaroo Festival 2008. Jason MerrittGetty Images
Paul McCartney i Adele podczas 52. Nagród Grammy w 2012 roku.Larry BussacaGetty Images
David Bowie, Iman i Adele w 2008 roku.Kevin Mazur/WireImageGetty Images
Adele w 2008 roku.Jason MerrittGetty Images
Wraz z wydaniem "19" pojawiły się pierwsze nagrody oraz uznanie. Została doceniona przez krytyków za niespotykaną od wielu lat barwę głosu oraz wyjątkową dojrzałość wokalną i tekstową. Na zdjęciu przed występem w show Davida Lettermana w 2008 roku.Jeffrey UfbergGetty Images
Gwiazda bardzo bała się latać samolotem, a także cierpiała na ataki tęsknoty, gdy była zbyt daleko rodzinnego domu w Londynie. Jeszcze pod koniec 2008 roku jej kariera w Wielkiej Brytanii była bardziej rozwinięta niż popularność w USA. Wszystko zmieniło się 18 października tegoż roku, gdy wystąpiła jako gość muzyczny w programie "Saturday Night Live". Podczas odcinka zaśpiewała piosenki "Chasing Pavements" i "Cold Shoulder". Program oglądało 15 milionów osób, a nazajutrz jej piosenki były na pierwszych miejscach najczęściej kupowanych w iTunes i Amazon.com.JAB PromotionsGetty Images
Adele wcześniej występowała jedynie w małych, lokalnych pubach. Na zdjęciu w 2007 roku.Dave EtheridgeGetty Images
W między czasie wokalistka zmieniła nieco swój wizerunek i zaczęła występować w długich sukniach niczym diva. Jej styl dopełniały przedłużone rzęsy, mocny, ciemny makijaż, a także natapirowane włosy.Jason MerrittGetty Images
Kolejne lata były pasmem sukcesów wokalistki. W 2011 roku wydała album "21". Pochodzący z płyty numer "Rolling In The Deep" stał się oszałamiającym przebojem - utwór znajdował się na listach przebojów przez 22 tygodnie, jednocześnie będąc na liście Billboard Hot 100 oraz Billboard Hot 200. Adele w 2011 roku.Andreas RentzGetty Images
Od maja 2008 do czerwca 2009 odbywała światową trasę koncertową zatytułowaną "An Evening with Adele". Później odwołała amerykańską część trasy, ponieważ chciała poświęcić ten czas swojemu ówczesnemu chłopakowi. W wywiadzie dla magazynu „Nylon” wyznała później: "Nie wierzę, że to zrobiłam. (...) W tamtym czasie bardzo dużo piłam, bo to było podstawą mojego związku z tym chłopakiem. Nie mogłam bez niego wytrzymać, więc pomyślałam: 'No dobra, to w takim razie odwołam swoje rzeczy'. Gwiazda nazwała ten okres "kryzysem wieku młodzieńczego". Na zdjęciu z zespołem Jonas Brothers w 2009 roku. Larry BusaccaGetty Images
Wielkim zaskoczeniem było zdjęcie, którym podzieliła się w mediach Kinga Rusin - podczas jednej z imprez w Los Angeles dziennikarka spotkała Adelę, która o wiele szczuplejsza nie przypominała dawnej siebie. W ubiegłym roku kariera gwiazdy poniekąd zatoczyła koło, bo jej wielka kariera ruszyła po występie w "Saturday Night Live" - Adele miała szansę być gościem jednego z odcinków w tym roku, a tam zobaczyliśmy ją w całkiem innej roli, a także całkiem odmienioną.Kyle DubielGetty Images
W 2017 Adele zagrała swój ostatni koncert, a później na długo zniknęła. Pojawiały się głosy, że wokalistka ma problemy zdrowotne, a niektórzy plotkowali nawet, że zakończy karierę. Okazało się, że czas zawirowań w życiu osobistym artystka ponownie wykorzystuje po to, by stworzyć materiał na płytę, ale także naprawić skomplikowane relacje z bliskimi. Zdjęcie z jednego z ostatnich wówczas koncertów w 2017 roku.Graham DenholmGetty Images
Był to kolejny wielki sukces piosenkarki, która otrzymała nagrody za "Wykonanie roku", "Album roku", a co najważniejsze, ugruntowała swoją pozycję na rynku muzycznym.Steve GranitzGetty Images
Gwiazda borykała się z wieloma problemami, m.in. alkoholizmem, a także lękami i i obniżeniem nastroju. Pomimo to pracowała nad nowymi utworami, a efekty trafiły na jej kolejną płytę - "25".Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagicGetty Images
Mogłoby się wydawać, że wisienką na torcie jej oszałamiających wyników będzie napisanie piosenki do filmu "Skyfall" (za który otrzymała nagrodę Grammy, a także Oscara).Michael Tran/FilmMagicGetty Images
Jedynie za "Rolling in The Deep" gwiazda otrzymała trzy statuetki Grammy - w kategoriach "Nagranie roku", "Piosenka roku" i "Teledysk roku". Dodatkowo otrzymała nagrodę za wykonanie "Someone Like You", "Album roku" i "Najlepszy popowy album". Adele w 2012 roku.Kevork DjansezianGetty Images

Uwadze komentatorów nie uszły też zawrotne ceny biletów na koncerty. Najtańszy bilet na show Adele kosztował 700 funtów (3,8 tys. zł), a najdroższy 9 tys. (prawie 50 tys. zł).

Wszystkie zamiary zostały jednak anulowane. 20 stycznia, zaledwie dzień przed planowanym startem wydarzenia, na Instagramie wokalistki pojawiło się nagranie, w którym poinformowała fanów, że występy nie dojdą do skutku. Zrozpaczona Adele wyznała, że przyczyną odwołania koncertów są opóźnienia w dostawie sprzętu, który był potrzebny do zorganizowania show, a także fakt, że połowa jej ekipy koncertowej choruje na COVID-19.

Informacja była dla fanów tym bardziej wstrząsająca, że wiele osób podjęło decyzję, by podróżować do Stanów tylko ze względu na koncert. Roztrzęsiona Adele ze łzami w oczach, wyznała, że czuje, że zawiodła swoich fanów. "Bardzo mi przykro, ale moje show nie jest jeszcze gotowe. Próbowaliśmy dosłownie wszystkiego, co mogliśmy, aby złożyć je na czas, żeby był wystarczająco dobry dla was, ale całkowicie wyniszczyły nas opóźnienia w dostawach i COVID-19. Połowa mojej ekipy nie może pracować właśnie ze względu na koronawirusa" - wytłumaczyła w nagraniu.

"Przykro mi, że to wszystko tak na ostatnią chwilę. Jesteśmy na nogach od ponad 30 godzin, starając się to jakoś ogarnąć, ale nie mamy już czasu. Jest mi potwornie przykro i jest mi wstyd" - mówi zapłakana Adele. Zapowiada jednak, że trasa się odbędzie, ale w terminie, którego nie jest w stanie jeszcze podać. "Przepraszam wszystkich, którzy podróżowali na koncert. Przepraszam. Naprawdę bardzo przepraszam. Przełożymy wszystkie daty koncertów, robimy to właśnie teraz. Dokończę moje show i doprowadzę je tam, gdzie być powinno" - zadeklarowała.

W komentarzach pod nagraniem posypały się słowa wsparcia, także od innych muzyków, m.in. Pink czy Adama Lamberta. Nie wszyscy jednak uwierzyli słowom piosenkarki i ostro skrytykowali jej postępowanie.

Jako pierwszy na temat przyczyn odwołania wypowiedział się dziennikarz rezydujący w Las Vegas, Scott Roeben. "Najwidoczniej Adele i jej zespół odmówili korzystania z domowego sprzętu w The Colosseum. Obiekt ma ogromny ekran wideo, bardzo zaawansowany technologicznie, ale zespół Adele nalegał na zupełnie nowy system - większy ekran, który miałby być postawiony kilka centymetrów obok istniejącego ekranu" - stwierdził. To miała być główna przyczyna opóźnienia w organizacji.

Inne doniesienia mówiły, że poszło o... basen. Gwiazda miała pojawić się na scenie na uprzęży nad wodą. Choć na początku Adele się zgodziła, to gdy zobaczyła efekt, uznała, że nie chce brać w tym udziału. Efekt miał wyglądać, jakby wokalistka unosiła się nad wodą, a w rezultacie Adele uznała, że staw nie wygląda efektownie, a raczej przypomina "stary wór napełniony wodą".

"Takie wymagania nie tylko podnoszą koszty produkcji, ale w czasach, gdy dostawy są zakłócone, to przepis na katastrofę - w tym przypadku opóźnienia lub odwołania w ostatniej chwili. Słyszałem również ze źródła, że Caesars [miejsce koncertu - przyp. red.] musiało wymienić najnowocześniejszy system dźwiękowy Meyer i zastąpić go innym systemem dla niej" - napisał dziennikarz. Dodał też, że Ceasars Palace był "w 100 procentach gotowy na nią". "Wygląda na to, że jednym z czynników jest bycie divą" - stwierdził Roeben.

"Pomimo stworzenia zestawu za miliony, Adele była niezadowolona z wyniku i bardzo jasno zakomunikowała to Esmeraldzie" - stwierdził w rozmowie z "The Sun" człowiek z otoczenia piosenkarki. "Była zdenerwowana i z desperacji zaczęła popadać w panikę, bo sądzi, że dla niej wszystko powinno być idealne" - mówił.

Inny informator doniósł, że Adele ciągle nie była pewna, co tak naprawdę chce pokazać na koncercie, ani jak ma wyglądać jej scenografia. "Nie było prawdziwej jasności wokół tego, co Adele chciała, z powodu niekończących się zmian produkcji. Wydawało się, że chociaż zawsze preferowała intymne występy, to teraz była pod presją, aby wymyślić coś ekstrawaganckiego" - zdradził rozmówca.

"Ludzie wierzyli w nią, bo była zwyczajną dziewczyną z klasy robotniczej, która traktowała ich jak równych sobie. A teraz przekształciła się w kolejną obrzydliwie bogatą, rozpieszczoną, uprzywilejowaną primadonnę, która nie widzi niczego złego w odwołaniu serii koncertów w ostatniej chwili, tylko dlatego, że nie dostała wszystkiego, czego zażądała. Ostatni raz była widziana kilka tygodni temu w brytyjskiej telewizji, gdy słuchała przyprawiających o mdłości komplementów celebrytów, potwierdziła, że jej wybujałe ego wypisuje czeki, których fani nigdy nie zdołają spieniężyć. Prawdę mówiąc, uważam, że to hańba" - komentował z kolei dziennikarz Piers Morgan.

Według doniesień "Daily Mail" źródło bliskie piosenkarce twierdzi, że teraz Adele "chce ożywić ten rodzaj zaangażowania, który realizowała na początku swojej kariery", ponieważ chce "zmniejszyć swoje zobowiązania zawodowe i sprawić, by jej kariera bardziej skupiała się na muzyce". "Były chwile w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, kiedy sprawy stały się zbyt duże" - miał powiedzieć informator. "Pojawiły się napięcia wewnątrz zespołu Adele. W jednej chwili żyła życiem z dala od blasku reflektorów, w następnej udzielała wywiadu Oprah Winfrey" - tłumaczył.

Na razie nie wiadomo, na kiedy została przełożona rezydentura Adele w Las Vegas. Pojawiły się jednak informacje, że z powodu napiętych terminarzy do koncertów najprawdopodobniej dojdzie najwcześniej dopiero w 2023 roku.

Adele w rozmowie z Oprah Winfrey

Adele w ramach promocji nowego albumu "30" zgodziła się na rozmowę w specjalnym programie Oprah Winfrey "Adele: One Night Only". Materiał w Polsce będzie dostępny tylko w Polsat Box Go od 21 listopada 2021 r.

Adele już wcześniej zapowiedziała, że jej nowy album zatytułowany "30" będzie najbardziej osobistą płytą w jej karierze. Zdradziła, że w tekstach piosenek podsumowuje swoje małżeństwo i rozwód, a także rozlicza się z samą sobą.Harpo Productions/Joe Pugliese  
Polscy widzowie będą mogli obejrzeć rozmowę oraz kameralny koncert z Los Angeles tylko w Polsat Box Go, w ramach pakietu Polsat Box Go Premium.Harpo Productions/Joe Pugliese  
Rozmowa Adele u Oprah Winfrey odbyła się w tym samym ogrodzie, w którym na bardzo osobiste zwierzenia zdecydowali się księżna Meghan i książę Harry. Harpo Productions/Joe Pugliese  
Adele i Oprah WinfreyHarpo Productions/Joe Pugliese  
Adele nie bała się rozmawiać o karierze i sprawach związanych nie tylko z twórczością. "Byłam podekscytowana spotkaniem z Adele i cieszę się, że jest tak prawdziwa i przyziemna, jak wierzymy, że jest" - skomentowała na Twitterze Oprah Winfrey tuż po rozmowie z wokalistką.Harpo Productions/Joe Pugliese  
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas