Reklama

Adele i nowa płyta "30": Uzbrojeni strażnicy pilnują fabryki

Singel "Easy On Me" zapowiadający czwarty album Adele miał najwięcej odtworzeń na platformie Spotify, rekordowe ponad 24 mln w pierwszej dobie od premiery. Przed brytyjską gwiazdą jeszcze jedna, najważniejsza premiera. Jej albumu "30". Jak zdradziła piosenkarka, jest on na razie pilnie strzeżony.

Singel "Easy On Me" zapowiadający czwarty album Adele miał najwięcej odtworzeń na platformie Spotify, rekordowe ponad 24 mln w pierwszej dobie od premiery. Przed brytyjską gwiazdą jeszcze jedna, najważniejsza premiera. Jej albumu "30". Jak zdradziła piosenkarka, jest on na razie pilnie strzeżony.
Adele jeszcze przed ostatnią metamorfozą - gala Grammy w 2017 r. /Dan MacMedan/WireImage /Getty Images

Adele może czuć się nieco uspokojona niezwykle entuzjastycznym przyjęciem singla "Easy on Me". Utwór jedynie zaostrzył apetyt jej fanów, którzy w piosence brytyjskiej artystki znaleźli pocieszenie i pokrzepienie. Nic dziwnego, że album "30", którego premiera zapowiadana jest na 19 listopada, może okazać się najbardziej wyczekiwanym krążkiem tego roku.

W końcu fani czekali na niego sześć lat. Jak na razie jest to najpilniej strzeżona płyta. Jak przyznała w rozmowie z Gregiem Jamesem z BBC Radio 1 Adele, fabryki odpowiadające za wytłaczanie jej płyty przypominają fortece ochraniane przez uzbrojonych strażników.

Reklama

"Fabryki, które odpowiadają za krążek przypominają obecnie 'Squid Game'. Pracownicy mają nad sobą uzbrojonych strażników" - przyznała piosenkarka.

Tak zaostrzone procedury mają chronić przed przeciekiem płyty do sieci. Artystka nie ukrywa, że nawet tak rygorystyczne metody mogą okazać się bezskuteczne. "Jeśli ta płyta wycieknie, cóż, mogę jedynie podziękować im za ich wytężoną pracę. Będzie, co ma być, ale jestem raczej spokojna" - dodała.

Przy okazji artystka zapewniła, że zapowiadana na 19 listopada premiera płyty jest terminem ostatecznym. Tym bardziej, że już raz, w związku z pandemią, była przekładana. "Żyję z tym o wiele dłużej niż bym chciała, jestem wykończona, ale musiałam uzbroić się w cierpliwość" - zdradziła.

To oczekiwanie może być dla niej stresujące nie tylko ze względu na wspomniane opóźnienie, ale samą zawartość płyty, w której Adele upatruje pewnego katharsis. 

Adele o nowej płycie "30"

Wielokrotnie nagradzana statuetką Grammy artystka, która ma na swoim koncie również Oscara, przyzwyczaiła swoich słuchaczy do tego, że każdy z albumów to zapis jej osobistych doświadczeń, zamykający pewien etap jej życia. Ten zdaje się jednym z najbardziej intymnych, nie tylko dlatego, że Adele odkrywa przed słuchaczami emocje, które towarzyszyły jej w trakcie rozwodu z Simonem Koneckim. Utwory powstały z myślą o jednym, wyjątkowym słuchaczu, jej synu Angelo. Sama Adele wyznała, że może kiedyś po przesłuchaniu "30", jej pierworodny zrozumie powody rozstania rodziców.

Adele - życie prywatne przyćmiło jej karierę

W ostatnich latach media skupiły się przede wszystkim na życiu prywatnym Adele. Gwiazda w 2019 roku rozwiodła się z Simonem Koneckim, a następnie zdecydowała się na metamorfozę, zrzucając kilkadziesiąt kilogramów w krótkim czasie. Obecnie wokalistka spotyka się z agentem sportowym, Richem Paulem.

Poprzednia płyta Adele - "25" - ukazała się sześć lat temu, w listopadzie 2015 roku. Promowały ją przeboje : "Hello" (sprawdź!), "Send My Love (To Your New Lover)", "When We Were Young" i "Water Under The Bridge".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy