Adam Levine oburzony po gali MTV VMA: "Fatalna"
Adama Levine po obejrzeniu tegorocznej gali MTV VMA nie krył swojego rozczarowania, nazywając ją "całkowicie beznadziejną".
Lider Maroon 5, który wraz ze swoimi kolegami z zespołu w 2004 roku zdobył nagrodę w kategorii najlepszy nowy artysta, a łącznie nominowany był pięciokrotnie, w tym roku nie pojawił się na gali.
Wokalista zdecydował się obejrzeć ją w telewizji, a swoją opinię nieco później wyraził na Twitterze.
"Zawsze ekscytuję się tym, jak zła będzie gala MTV VMA. W tym roku znów to zrobili" - napisał, kończąc wszystko hasztagiem "ja pie*ole".
Levine'a wyjątkowo zirytował fakt, że występ Julii Michaels, nominowanej w kategorii nowy artysta, został przerwany reklamami, natomiast organizatorzy pozwolili, by na scenie zaprezentowała się przeziębiona Lorde, która jedynie zatańczyła do swojego utworu "Homemade Dynamite".
"Julia Michaels została wycięta, kiedy śpiewała, a jednocześnie nie zrobiono tego z Lorde, która nie robiła tego przez całą piosenkę" - napisał.
Podobnego zdania była również żona Levine'a, Behati Prinsloo. "Wow VMA, dzięki za wstawienie reklam w połowie występu Julii Michaels".
Ostatecznie młoda wokalistka przegrała w swojej kategorii, a statuetkę otrzymał Khalid.
Żona wokalisty skrytykowała również Katy Perry za jej żarty. "Ktokolwiek pisze żarty dla Katy Perry. Chcę, żebyś wiedział, że to jest kolejny poziom żenady" - napisała w sieci, dodając hasztag "skończcie to".
Przypomnijmy, że największym wygranym tegorocznej ceremonii MTV VMA został Kendrick Lamar, który zdobył sześć statuetek.