168 koncertów w rok! Jak Elvis Presley doprowadził się do ruiny?

Oprac.: Karolina Kopeć

Elvis Presley, niekwestionowany król rock and rolla, olśniewał charyzmą i talentem, zdobywając serca milionów. Niestety, za kulisami sukcesu kryły się problemy zdrowotne, które ostatecznie doprowadziły do przedwczesnej śmierci artysty w wieku 42 lat. Jak potoczyły się ostatnie lata życia Elvisa Presleya i co przyczyniło się do jego tragicznego odejścia?

Priscilla i Elvis Presley w dniu ślubu w 1967 roku
Priscilla i Elvis Presley w dniu ślubu w 1967 rokuArchiwum prywatne Priscilli Presleymateriały prasowe

Elvis Presley, ikona muzyki i idol milionów, na zawsze zapisał się w historii jako "król rock and rolla". Jego charyzma, niepowtarzalny styl i prowokacyjne ruchy sceniczne podbiły serca fanów na całym świecie. Jednak za blaskiem sławy kryły się osobiste dramaty i problemy zdrowotne, które ostatecznie doprowadziły do jego przedwczesnej śmierci w wieku zaledwie 42 lat.

Problemy zdrowotne Elvisa - początek końca

Elvis Presley, wulkan energii i charyzmy, szturmem podbił świat muzyki w latach 50. Hity takie jak "Heartbreak Hotel", "Hound Dog" czy "Jailhouse Rock" na stałe wpisały się w kanon muzyki rozrywkowej, a jego unikalny styl sceniczny, pełen prowokacyjnych ruchów i chwytliwych melodii, zainspirował całe pokolenia artystów. Nawet takie ikony jak The Beatles czy Michael Jackson otwarcie przyznawały się do fascynacji jego twórczością.

Elvis nie tylko zrewolucjonizował muzykę, ale także modę. Skórzane kurtki, szerokie spodnie i kolorowe koszule stały się jego znakiem rozpoznawczym, a charakterystyczna fryzura "pompadour" była naśladowana przez miliony młodych ludzi na całym świecie.

Jednak za blaskiem sławy kryły się osobiste dramaty i problemy zdrowotne. W 1973 roku, po rozwodzie z Priscillą Presley, stan zdrowia Elvisa zaczął się pogarszać. Zmagał się z zawrotami głowy, bezsennością i wahaniami nastroju, a stres i presja kariery dodatkowo obciążały jego organizm.

Mimo narastających problemów, "król" nie zwalniał tempa. Koncertował intensywnie, dając nawet 168 występów w ciągu jednego roku. Aby utrzymać tempo, sięgał po leki, które z czasem przekształciły się w niebezpieczne uzależnienie, prowadząc go ku tragicznemu końcowi.

Nadmierne stosowanie leków, w tym środków przeciwbólowych i uspokajających, odbiło się negatywnie na zdrowiu artysty. Elvis zmagał się z nadwagą, problemami z sercem i wątrobą. Mimo to, nie rezygnował z tras koncertowych, choć jego występy stawały się coraz bardziej chaotyczne i nieprzewidywalne.

Wraz z pogarszającym się stanem zdrowia, Presley tracił zainteresowanie nagrywaniem muzyki. Sesje studyjne stawały się coraz rzadsze, a jego występy coraz bardziej rozczarowywały fanów. Ostatnie lata życia artysty były naznaczone samotnością, uzależnieniem i pogłębiającą się depresją.

Tragiczny koniec króla rock and rolla

16 sierpnia 1977 roku Elvis Presley zmarł w swojej posiadłości Graceland. Przyczyną śmierci było zatrzymanie akcji serca, a niektóre źródła sugerują, że mogło mieć na to wpływ nadmierne stosowanie leków. Śmierć artysty była szokiem dla milionów fanów na całym świecie.

Śmierć Presleya wywołała falę spekulacji i kontrowersji. Jego lekarze zostali oskarżeni o przepisywanie zbyt dużej ilości leków, a niektórzy fani do dziś wierzą w teorie spiskowe dotyczące jego rzekomej śmierci.

Mimo kontrowersji, Elvis Presley pozostaje ikoną muzyki, a jego wpływ na kulturę popularną jest niezaprzeczalny. Jego muzyka i niepowtarzalny styl wciąż inspirują kolejne pokolenia artystów, a jego piosenki nadal cieszą się ogromną popularnością.

Elvis Presley
Elvis PresleyAKPA

Zobacz też:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas