Wstrząsająca historia w "The Voice Senior". "Byłem umierający, nie jadłem przez miesiąc"

68-letni Benedykt Kleszcz - mimo że w "The Voice Senior" - nie przekonał trenerów, to znalazł uznanie w oczach widzów. Ci docenili nie tylko jego występ, ale również jego walkę z nałogiem, o której szczerze opowiedział przed kamerami TVP.

Uczestnik "The Voice Senior" podzielił się wstrząsającą historią ze swojego życia
Uczestnik "The Voice Senior" podzielił się wstrząsającą historią ze swojego życiaTVP

Benedykt Kleszcz jak sam przyznał ma "32 lata do setki" i zdecydowanie woli, jak mów się do niego Benek. "Lubię jak ludzie tak się do mnie zwracają. Benedykt mi się kojarzy ze świętym. A ja święty nigdy nie byłem i nie będę" - mówił.

Uczestnik opowiedział o swojej trudnej młodości (jako nastolatek miał problemy z chodzeniem), a także o początkach występów.

"Z jednej rzeczy się cieszę. Nie jestem jakimś tam wybitnym grajkiem, ale reakcje ludzi. Nie spotkałem się ze złą. Jeżeli nie uśmiechy i oklaski, to jakieś tam grosiki i tak dalej" - komentował.

Benek Kleszcz w "The Voice Senior". Zwierzył się z trudnej historii

Przed trenerami "The Voice Senior" Kleszcz wykonał utwór Oddziału Zamkniętego "Obudź się". Ostatecznie jednak żaden z foteli nie obrócił się.

W trakcie rozmowy z trenerami na jaw wyszła tragiczna przeszłość uczestnika. 68-latek odważył się o niej opowiedzieć przed kamerami TVP.

"Wybrałeś ten utwór, tekst, bo był dla ciebie ważny" - mówiła Halina Frąckowiak. Wtedy Kleszcz przyznał, że jest niepijącym alkoholikiem od 17 lat. "Trzymam się, trwam" - mówił.

"W trakcie koncertów zdałem sobie sprawę, że gubię teksty. W połowie kawałka gram, ale tekst - przepraszam za określenie - poszedł się walić. Piłem 35 lat. Mało nie umarłem. Byłem umierający autentycznie, bo miałem ciągi. W ostatnim przez miesiąc nic nie jadłem. Przysięgam, usłyszałem głos - Benek musisz coś z tym zrobić. Trzy dni umierania, zwinięty w kłębek, przetrzymałem i potem już nie miałem najmniejszej ciągotki" - opowiadał.

"Jestem tu dla wnucząt, żeby im pokazać, że dziadek coś potrafi i jednak dziadek jest coś wart" - dodał. Zaapelował też do innych ludzi z tym samym problemem. "Trzymajcie się, walczcie, bo warto" - mówił.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas