Co za sceny w "The Voice Senior". Swoim zachowaniem wszystkich zaskoczył
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Andrzej Biegański w "The Voice Senior" zachwycił Tomasza Szczepanika do tego stopnia, że wcisnął on nie tylko swój przycisk, ale również ten Alicji Węgorzewskiej. Jak zareagowała na jego zachowanie trenerka?
Andrzej Biegański ma 83 lata i pochodzi ze Śląska. W młodości nie miał szans rozwijać swojego wokalnego talentu. Nie chciał zostać też górnikiem lub hutnikiem.
"Nie miałem możliwości skończenia szkoły muzycznej, a chętnie bym poszedł" - stwierdził. "Usiłowałem się stamtąd wydostać. Zapisałem się do szkoły wieczorowej we Wrocławiu i starałem się na studia polonistyczne" - mówił.
Następnie pan Andrzej pracował w domu kultury, gdzie organizował imprezy. "Moja kariera skończyła się w bibliotece" - dodał. "Kiedy pierwszy raz wystąpiłem publicznie to już miałem 83 lata. Niedawno, kilka miesięcy temu. Nie jestem profesjonalistą, ale czystej wody amatorem" - spuentował.
Andrzej Biegański zachwyca w "The Voice Senior". Węgorzewska zachwyca się jego dykcją
W "The Voice Senior" 83-latek wykonał utwór Luciano Pavarottiego "Santa Lucia" i odwrócił trzy fotele.
Jako pierwszy odwrócił się fotel Alicji Węgorzewskiej, jednak to nie ona wcisnęła przycisk. Zrobił to za nią Tomasz Szczepanik, który podszedł do trenerki i chciał z nią zażartować. Ta nie miała do niego żadnych pretensji.
Potem swoje fotele odwrócili Szczepanik i Halina Frąckowiak.
"Tekst był zaśpiewany tak wyrznie, a we włoskim języku jest to niezwykle ważne" - komentowała Węgorzewska. "W polskim języku spółgłoski są bardzo ważne, często bywa tak, że ludzie nie kończą słowa i nie rozumiemy, co do nas mówią. W śpiewie te końcówki niosą całą treść" - dodała Frąckowiak.
Ostatecznie - po rozmowie - zaśpiewaniu śląskich przyśpiewek, Biegański postawił na współpracę z Węgorzewską.