Zaskakująca deklaracja Marka Piekarczyka. Co powiedział w "The Voice of Poland"?
"Nadzieja polskiej muzyki" - tak 16-letnią Julię Szarlińską określił Marek Piekarczyk. Trener podczas nokautu uznał, że będzie chronił ją za wszelką cenę. Kim jest uczestniczka, która ma być faworytką do wygranej w "The Voice of Poland"?
16-letnia Julia Szarlińska mieszka w Nowej Wsi Warszawskiej koło Pruszkowa. Skończyła szkołę muzyczną w klasie fletu poprzecznego i czołowe miejsca na ogólnopolskich konkursach, "wyśpiewała sobie" nawet wstęp z Zespołem Mazowsze.
Wśród jej inspiracji znajdują się: Elvis Presley, Etta James, Michael Jackson, Jenifer Hudson, Toni Braxton. Uwielbia również muzykę gospel.
Julia Szarlińska w "The Voice of Poland"
Podczas przesłuchań w ciemno 16-latka wykonała utwór "How Long" Tove Lo przekonała do siebie Lanberry i Marka Piekarczyka. "Ale głosisko" - stwierdził Baron.
Na scenie trenerzy zaśpiewali z nastolatką utwór Etty James "At Last". "Masz takie coś w sobie, taką determinację, wybieraj tylko sercem i jakby co, to jestem z tobą" - powiedział Marek Piekarczyk, czym przekonał do siebie 16-latkę.
Podczas bitew trener połączył Szarlińską w duet z Vanessą Siwy. Zaśpiewały "Can't Take My Eyes Off You". Justyna Steczkowska pochwaliła barwę głosu Julii, Lanberry nazwała natomiast Vanessę "iskiereczką". Trener do następnego etapu postanowił iść z Julią.
W nokaucie Szarlińska zaśpiewała utwór Kayah i Bregovica "To nie ptak" i otrzymała mnóstwo komplementów. Przede wszystkim od Piekarczyka.
"Julia ma znakomity głos i jej występy w odcinkach na żywo mogą być ciekawe" - mówiła Lanberry, a zgodziła się z nią Steczkowska. "Głos jeden na milion" - wtórował trenerkom Tomson.
"Zostajesz w programie, jesteś moim klejnotem. Dawno nie słyszałem takiego głosu. Mam zamiar chronić cię przed każdą pułapką, jaka będzie cię czekać na scenie i będę towarzyszył ci w każdej najbardziej niebezpiecznej przeprawie w show-biznesie. Możesz na mnie zawsze liczyć" - mówił Piekarczyk
"Julia to skarb, nadzieja polskiej muzyki. Zobaczycie, będzie tak kiedyś" - wyrokował na koniec trener uczestniczki.