"The Voice of Poland": Mateusz Ziółko zrobi światową karierę?

Zagraniczni twórcy show "The Voice of Poland" uważają, że Mateusz Ziółko to jeden z najlepszych głosów wśród europejskich edycji - mówi Maria Sadowska, która opiekowała się laureatem muzycznego show TVP2.

Mateusz Ziółko wygrał trzecią edycję "The Voice of Poland"
Mateusz Ziółko wygrał trzecią edycję "The Voice of Poland"AKPA

Trenerka zwycięzcy zdradza też, że dalej będzie z nim współpracować - śpiewać i pisać dla niego teksty.

"Mieliście Państwo okazję usłyszeć tylko jeden utwór Mateusza, natomiast ja słyszałam całą jego płytę i są to przepiękne kompozycje" - mówi o swoim podopiecznym Maria Sadowska.

"To jest taki pop na najwyższym poziomie. Myślę, że Mateusz ma szansę wyjść poza granice Polski, pokazać się dalej" - podkreśla.

Światową karierę zwycięzcy "The Voice of Poland" przewidują także zagraniczni twórcy formatu.

"Oni uważają, że jest to jeden z najlepszych głosów w ogóle we wszystkich edycjach europejskich" - zdradza Sadowska.

W trakcie finału Mateusz Ziółko m.in. wykonał autorski utwór "How To Win (A Love)".

Mateusz Ziółko wygrał trzecią edycję "The Voice of Poland", a do sukcesu zaprowadziła go właśnie Maria Sadowska ("skradła" go Markowi Piekarczykowi).

"Mateusz jest bardzo skromny, pełen pokory. Zawsze prowadziliśmy ciekawe muzyczne dyskusje. Za to jestem mu wdzięczna. Od niego też się wiele nauczyłam i za to mu dziękuję" - wyznała Sadowska i zdradziła, że to nie koniec jej współpracy z wokalistą.

"Mamy plany na duety, bo naprawdę bardzo fajnie nam się razem śpiewało. Chciałabym też napisać dla Mateusza kilka tekstów po polsku, bo on ma naprawdę świetne kompozycje".

Mateusz Ziółko podczas finału "The Voice of Poland" zaśpiewał w duecie z trenerką swój własny utwór. Za zwycięstwo otrzymał 50 tys. zł i kontrakt na płytowy z Universal Music Polska.

Jak mówi w wywiadach, ma już cały materiał na płytę, a wygrane pieniądze przeznaczy na remont samochodu i spłatę długów.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas