"The Voice of Poland": Daria Reczek i Alicja Szemplińska zachwyciły. Kto przeszedł do nokautu?
Etap bitew w dziesiątej edycji "The Voice of Poland" dobiegł końca. Trenerów i widownie zachwycili: Kasjan Cieśla, Mikołaj Macioszczyk, Tadeusz Seibert, Martyna Kowalik, a w szczególności Alicja Szemplińska i Daria Reczek. Kto jeszcze awansował do nokautów z ostatniego odcinka bitew?
Bitwy to jeden z najciekawszych momentów "The Voice of Poland". Podczas niego trenerzy zestawiają swoich podopiecznych w duety. Uczestnicy rywalizują o względy jurora, który do nokautu może zabrać tylko jednego śpiewającego. Inni trenerzy mogą zdecydować się na kradzieże, których mogą dokonywać w tej edycji bez limitu. Do następnej fazy show przejdzie jednak tylko jeden skradziony uczestnik.
W pierwszej bitwie wieczoru zobaczyliśmy dwie przedstawicielki drużyny Tomsona i Barona - Klaudię Kowalik i Magdalenę Panek. Trenerzy wybrali dla dziewczyn piosenkę "What About Us" Pink (sprawdź!). Występ wokalistek przypadł do gustu wszystkim w studiu, co skończyło się owacjami na stojąco.
Trenerzy nie potrafili jasno określić się, kto bardziej podobał im się w tym duecie. Zachwyceni byli również panowie z Afromental. "Byłyście równe jeśli chodzi o skupienie i wasz talent. Większe problemy z intonacją miała dzisiaj Madzia więc zabieramy Klaudię" - zadecydowali trenerzy.
Następnie przyszła pora na ekipę Michała Szpaka, który sparował Dagmarę Latosińską i Piotra Szewczyka. Uczestnicy otrzymali piosenkę Skaldów Łucji Prus "W żółtych płomieniach liści" (posłuchaj!).
"Pamiętajmy, że w Polsce tworzy się niesamowicie piękną muzykę i pełną wartości" - stwierdził Michał Szpak, a Margaret pochwaliła trenera za wybór utworu. Trenerka opowiedziała się też za Piotrem Szewczykiem. Podobną decyzję podjęliby też Tomson i Baron. "To był występ perfekcyjny" - stwierdził Szpak, a następnie postawił również na Szewczyka.
Pierwszą duet bitewny w składzie Bednarka stworzyły Kalina De Roover i Edyta Pilarska. Ich trener zdecydował, że uczestniczki zmierzą się z piosenką "Think" Arethy Franklin (posłuchaj!).
Tomson i Baron byli zachwyceni głównie początkiem występu, jednak odnieśli wrażenie, że dziewczyny były zbyt chaotyczne na końcu. "Czekałem tylko na koniec" - stwierdził Baron. "Wybór będzie trudny, ale bardziej precyzyjna była Kalina" - stwierdził Bednarek. Pilarska natomiast pożegnała się z show.
Pierwszą serię bitew zakończyła Margaret. Zestawiła Stanisława Ślęzaka i Jakoba Procha, a następnie wybrała dla nich piosenkę Eda Sheerana i Justina Biebera "I Don’t Care" (posłuchaj!). "Bardzo się wynudziłem. No błagam was. Było fajnie dźwiękowo. Ale to są bitwy w 'The Voice'" - wściekał się Tomson, a wtórował mu Baron. "Trudno się wykazać w tak szybkiej piosence" - dodał Szpak. "Gdybym miał z kimś pójść, to poszedłbym za Kubą" - uznał Bednarek.
"Uważam i wierzę, że muzyka nie jest tylko po to, aby się popisywać, ale żeby bawić ludzi. Specjalnie wam dałam tę piosenkę. Bo oprócz tych bitew potrzeba też tutaj dobrej energii" - broniła duetu Margaret, a następnie zdecydowała, że bierze do nokautu Staszka.
W drugiej bitwie w drużynie Szpaka Marzena Ryt zestawiona została z Julią Mróz. Trener postawił obie uczestniczki przed trudnym wyborem, bo wybrał dla nich hit "Jolene" (posłuchaj!).
"Marzenka zachowała więcej spokoju i poszedłbym za Marzenką" - mówił Bedanrek. "Dziękuje wam za ten duet" - komplementował Baron. "Nie poniosło mnie, ale poszłabym za Marzenką" - stwierdziła Margaret. "To wybór pomiędzy dobrem a dobrem" - przyznał Szpak, a do nokautów zaprosił Ryt.
Bitwy w ekipie Bednarka zamknął duet Kasjan Cieśla - Mikołaj Macioszczyk. Trener zdecydował, że panowie wykonają piosenkę "Miłość" Miłość". Co ciekawe Macioszczyk miał okazję wykonać przed trenerami już podczas przesłuchań w ciemno.
"Oh my God. To był jeden z najbardziej elektryzujących występów tej edycji" - komplementował Szpak. "To było świetne. Wybór jest ciężki" - dodała Margaret. Natychmiast Tomson i Baron postanowili jeszcze przed wyborem Bednarka zdecydowali się na kradzież, a sam trener postawił na Kasjana.
W ostatniej chwili w walkę o Mikołaja włączyli się też Michał Szpak oraz Margaret. Argumenty trenerów jednak na nic się zdały i uczestnik zdecydował się na Tomsona i Barona. W wyniku tego Rafał Chmiel odpadł z talent show.
Margaret w ostatniej bitwie zestawiła Tadeusza Seiberta i Martyną Kowalik. Do wykonania otrzymali przebój "Never Tears Apart" INXS. Duet otrzymał owację na stojąco. Kamil Bednarek odmówił podjęcia decyzji, ale Michał Szpak zdecydowanie opowiedział się za Martyną Kowalik. "Tadzik, Martyna, nie wiedziałem, że potrafiliście tak zaśpiewać. Czy zrobiliście na mnie wrażenie? No zrobiliście" - przyznał Baron.
"Idę z Tadzikiem" - stwierdziła wprost Margaret, a Martynę Kowalik ukraść chcieli ukraść Kamil Bednarek i członkowie Afromental. Ostatecznie dziewczyna zdecydowała się nie iść do drużyny jej siostry i postawiła na Kamila. Z programem w ten sposób pożegnała się Oliwia Socha.
Ostatni pojedynek wieczoru rozegrał się w drużynie Tomsona i Barona, gdzie zmierzyły się w duecie Daria Reczek i Alicja Szemplińska. Trenerzy zdecydowali, że dziewczyny wykonają piosenkę "1+1" Beyonce.
Po występie dziewczyn trenerzy długo nie mogli dojść do siebie i cała trójka natychmiast włączyła kradzież. "Jesteście genialne. "Najlepsza bitwa żeńska w programie - mówili Margaret i Bednarek. "Jak to możliwe, że w tym wieku rozwinęłyście takie możliwości" - skomentował Michał Szpak.
"Jestem pewien, że wystąpicie w finale tego programu" - stwierdził Baron, a duet zdecydował się na Alicję Szemplińską. O Darię Reczek trenerzy stoczyli zażartą batalię. "Nie posługujesz się głosem a duszą" - zachęcał ją Szpak. I to właśnie do niego trafiła uczestniczka. Siedzący na krześle Kacper Fułek pożegnał się z programem w ostatnim momencie.