Różowowłosa petarda. Kim jest Marta Gałuszewska, zwyciężczyni "The Voice of Poland"?
Charakterystyczny wokal, nieschodzący z twarzy uśmiech i różowe włosy – tymi atrybutami podbiła serca oglądających "The Voice of Poland". Jak zaczynała Marta Gałuszewska?
Marta Gałuszewska pochodzi z Elbląga. Jako mała dziewczynka trafiła do lokalnej grupy Szalone małolaty. W formacji spędziła sześć lat.
Kolejny krok w jej karierze to współpraca z Ryszardem Rynkowskim przy programie "Bitwa na głosy". Słynny muzyk rekrutował swoją drużynę właśnie z tego miasta. Skład gwiazdora polskiej piosenki zajął drugie miejsce.
"Nie wiedziałam, co to za program (śmiech). Powiedzieli nam, że bardzo często reprezentujemy Elbląg i potrafimy śpiewać. Pojawiłyśmy się na castingu, komisja była sześcioosobowa. Każda z nas musiała zaśpiewać piosenkę w języku polskim i angielskim. Przesłuchanie było nagrywane. Dopiero na ostatnim etapie castingu oceniał nas Ryszard Rynkowski" - mówiła serwisowi portel.pl o swoim pojawieniu się w programie.
"Pan Ryszard jest ciepłym człowiekiem, uśmiechniętym i zaangażowanym. Nie spodziewałam się aż tak dobrego kontaktu" - tak natomiast Gałuszewska komentowała swoją współpracę z opiekunem drużyny na info.elblag.pl.
Po występach drużynowych przyszła pora na karierę w nieco mniejszym gronie. W 2013 roku Gałuszewska założyła grupę Lightweight wraz z Piotrem Pisarkiewiczem. Grupa działała lokalnie, stworzyła również utwór "Circles", po czym rozbiła się na dwa projekty - Nowhere (Gałuszewska działała tam w duecie z Hubertem Radoszką) oraz Divergent. Z tym pierwszym wokalistka zaprezentowała się szerszemu gronu w programie "Must Be The Music" w 2015 roku, gdzie wykonała piosenkę "Catch Me" Demi Lovato.
Mimo wielu komplementów duetowi nie udało się zakwalifikować do odcinków na żywo. "Jury było w szoku, że na co dzień gramy na ulicy" - wspominała Gałuszewska. Muzycy dawali swoje uliczne występy m.in. w Gdańsku na ul. Długiej.
"Czasem są takie dni, że po 3 godzinach grania jest 6 złotych na osobę. Nieraz były takie sytuacje, że mieszkańcy dzwonili po policję, aby nas przepędziła" - opowiadała w rozmowie z portel.pl o swojej przygodzie z graniem na ulicy.
W tamtym czasie przyszła zwyciężczyni "The Voice of Poland" przeprowadziła się do Trójmiasta, aby studiować amerykanistykę na Uniwersytecie w Gdańskim. Obecnie jest na studiach II stopnia i ma nadzieję, że jej studia nie ucierpiały przez odcinki na żywo programu.
- Zastanawiam się, czy jeszcze jestem na liście. Jeśli nie, to znaczy, że powinnam zacząć robić muzykę, chociaż już samo wygranie kontraktu jest znakiem. Podejrzewam, że to się wydarzy i będzie to jak najszybciej - mówiła Interii tuż po zwycięstwie w programie.
Po "Must Be The Music" wokalistka rozpoczęła lekcje śpiewu u Agnieszki Kamińskiej, a także marzyła o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. W planach miała także wydanie EP-ek ze swoimi dwoma projektami.
Teraz Gałuszewska będzie musiała odłożyć plany o wyjeździe z kraju na późniejszy czas, gdyż jej pojawienie się w "The Voice of Poland" zelektryzowało trenerów, którzy odwrócili się podczas jej występu. Różowowłosa uczestniczka trafiła do składu Michała Szpaka, a resztę widzowie programu już znają.
Co ciekawe, występ z castingu Gałuszewskiej nie umknął uwadze śledzących "Voice’a" na całym świecie. Na kanale "The Voice Global" jej wykonanie "I See Fire" trafiło do najlepszych występów z przesłuchań w ciemno w Europie.
"Gdyby telewizja dała mi możliwość nagrania własnej płyty na moich zasadach, to bym się zgodziła" - mówiła kilka lat temu Galuszewska na portel.pl. Teraz będzie miała okazję wcielić słowa w czyn.