Niespodziewany gość w "The Voice of Poland". Czym zaskoczył Steczkowską?

Anton Borovyi sprawił w "The Voice of Poland" swoim pojawieniem się niejedną niespodziankę. Najpierw zaskoczył Tomsona i Barona, z którym znał się dzięki jednemu z ich projektów. Potem zaskoczył Justynę Steczkowską swoim imieniem.

Anton Borovyi zaskoczył Justynę Steczkowską już na samym początku
Anton Borovyi zaskoczył Justynę Steczkowską już na samym początkuTVP

Anton Borovyi jest inżynierem dźwięku. Pracuje w PRL Studio, gdzie zajmuje się nagrywaniem dubbingu, udźwiękawianiem i szeroko pojętą pracą z dźwiękiem w filmie i reklamie. Jest też autorem muzyki do filmu "Pokolenie Ikea".

"The Voice of Poland" pojawił się na przesłuchaniach w ciemno z piosenką Rudimental, Macklemore'a i Jess Glynne"These Days". Pochodzący z Doniecka uczestnik odwrócił dwa fotele - Marka Piekarczyka oraz Justyny Steczkowskiej.

Anton Borovyi znajomym Tomsona i Barona. Czym zaskoczył Steczkowską?

31-letni wokalista najpierw przedstawił się trenerom, a swoim imieniem zaskoczył Justynę Steczkowską, która zaczęła drążyć pochodzenie uczestnika. Wtedy Borovyi zdradził, że pochodzi ze wschodniej Ukrainy, a do Polski przeprowadził się dziewięć lat temu.

"Nie pochodzę z Polski. Moim miastem rodzinnym jest Donieck. Przeprowadziłem się do Polski jakieś dziewięć lat temu" - stwierdził, po chwili zdradził, skąd zna Tomsona i Barona. Z członkami Afromental Anton poznał się za sprawą dubbingu.

Trenerzy "The Voice of Poland" podkładali głosy do animacji "Ups2! Bunt na arce" i właśnie tam poznali się z Borovyim.

Po chwili dyskusji o dubbingu, dyskusja zeszła na muzykę. "Chcę zrealizować swoje ambicje. Śpiewanie i występowanie zawsze siedziało we mnie i nie było ku temu okazji. Teraz okazja się nadarzyła. To są moje początki" - tłumaczył uczestnik.

"Bardzo podobała mi się twoja barwa głosu. Jedyne co, to gdy wychodzisz na wysokie dźwięki, to bardzo ściskasz gardło. Widać, że starasz się wysilić jeszcze bardziej, żeby te dźwięki osiągnąć, a to powinno iść z większą lekkością. Ale to kwestia aparatu głosu, tego jak pracuje krtań. Jak zaczniesz o tym myśleć, to ten głos będzie brzmieć jeszcze lepiej" - doradzała Steczkowska.

"Justyna ci pokaże ćwiczenia i będziesz musiał ćwiczyć godzinami. A ja ci powiem tylko kilka zdań i od razu będziesz wiedział, o co chodzi (...). Pasujesz idealnie do mojej drużyny ludzi czynu. Wystarczy, że pokaże ci dwie rzeczy i wszystko ci się otworzy" - podsumował Marek Piekarczyk.

Borovyi ostatecznie postawił na współpracę z Justyną Steczkowską.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas