Maja Kapłon: Boję się, że się uduszę. Jak się czuje finalistka "The Voice of Poland"?

Do końca grudnia trwa internetowa zbiórka na rzecz Mai Kapłon. Finalistka ósmej edycji "The Voice of Poland" potrzebuje zebrać astronomiczną sumę ponad 5,5 mln zł na operację kręgosłupa. Leczenie w Nowym Jorku to dla niej jedyna szansa na normalne życie.

Choroba przykuła Maję Kapłon do łóżka
Choroba przykuła Maję Kapłon do łóżkaAKPA

Szeroka publiczność poznała Maję Kapłon (sprawdź!) w ósmej edycji "The Voice of Poland" (2017).

W muzycznym show TVP uczestniczka doszła do samego finału - początkowo w drużynie Michała Szpaka, a od bitew w ekipie Marii Sadowskiej.

To właśnie etap bitew był bardzo emocjonalny dla Szpaka. W muzycznym ringu zestawił on Jacka Wolnego i właśnie Maję Kapłon - po ich występie trener nie wytrzymał i popłakał się, ostatecznie przepuszczając dalej Wolnego.

Maja Kapłon została w programie dzięki "kradzieży", a z Sadowską dotarła do ostatniego etapu.

Finalistka "The Voice of Poland" w programie opowiedziała o swojej chorobie - urodziła się ze skrzywieniem kręgosłupa. Sporą część dzieciństwa spędziła w szpitalu. Pierwszą operację przeszła jako ośmiolatka. W sumie operowana była aż 18 razy.

Pod koniec października wokalistka uruchomiła zbiórkę na pokrycie kosztów swojego leczenia. Okazało się, że jej problemy zdrowotne poważnie się nasiliły, a jedynym ratunkiem jest niezwykle kosztowna operacja w Nowym Jorku.

Z zaplanowanych ponad 5,5 mln zł zebrano dotychczas niewiele ponad 30 proc. (ponad 1,74 mln zł).

Do sieci trafił najnowszy film, w którym Maja opowiada o aktualnym stanie zdrowia.

"Boję się, że wkrótce się uduszę. Oddycham resztkami sił, a nie wiem, ile jeszcze wytrzymam" - mówi wokalistka, którą choroba przykuła do łóżka.

"Pojawiły się problemy z oddychaniem i kłucie w klatce piersiowej. Po dłuższych spacerach zaczynało mnie boleć biodro, przez co nie mogłam spać po nocach. Po badaniach okazało się, że stalowy pręt, który miał trzymać mój kręgosłup już do końca życia - pękł!" - informuje Maja Kapłon.

"Kiedy wszystko zaczęło się układać, mój wróg znów wrócił i to z siłą większą niż kiedykolwiek. Leżę w łóżku, nie pracuję, nie kontynuuję pasji i miłości, jaką jest muzyka. Pierwszy raz w życiu po wielu koncertach, które zagrałam dla potrzebujących, bo dobrze wiem, jak to jest żyć w ciągłym ograniczeniu, ten pierwszy raz pomocy potrzebuję ja. Operacja w Nowym Jorku to moja jedyna szansa na normalne życie. Moje zdrowie wyceniono na ponad 5 milionów złotych. Pomóż mi znów stanąć na nogi, znów znaleźć się na ukochanej scenie!" - dodaje 24-letnia wokalistka grupy Maja Kapłon i Dandysi.


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas