Kuriozalna sytuacja w "The Voice of Poland". Steczkowska była załamana
Anna Buczkowska, która odwróciła cztery fotele w "The Voice of Poland", chciała trafić do Justyny Steczkowskiej. Jednak nie zauważyła, że trenerka została zablokowana, przez co w programie doszło do niezręcznej sytuacji. "Nic nie mogę zrobić" – komentowała wokalistka. Blokada ponownie wzbudziła sporo kontrowersji.
Anna Buczkowska w "The Voice of Poland" zaśpiewała utwór 4 Non Blondes "What's Up". Niemal równocześnie odwrócili się Tomson i Baron oraz Justyna Steczkowska (została zablokowana przez duet z Afromental), później przycisk wcisnęli również Lanberry i Marek Piekarczyk.
Uczestniczka później wykonała jeszcze ten sam utwór w wersji reggae, w towarzystwie wszystkich trenerów, oraz fragment autorskiej piosenki. "Jesteś czarodziejką, naprawdę" - stwierdziła Lanberry.
Buczkowska wybiera zablokowaną Steczkowską. Jak zareagowała trenerka?
Komplementy ze strony wszystkich trenerów nie wpłynęły jednak na Buczkowską, która ostatecznie powiedziała, że wybiera Justynę Steczkowską. Nie mogła tego jednak zrobić z powodu blokady.
Nieco zagubionej uczestniczce całą sytuację wytłumaczyła trenerka. "Cudownie, tylko że ja nie mogę cię zabrać, bo mnie zablokowali. I to jest właśnie ten problem. Oni wszyscy cię chcą i nie chcą, abym cię zabrała, rozumiesz. I mnie blokują. Ja wtedy płaczę, bo też chcę ciebie bardzo, ale nic nie mogę zrobić" - stwierdziła.
Wokalistka zdecydowała się więc na dołączenie do drużyny Lanberry.
Blokada jak zwykle budzi kontrowersje
Od momentu wprowadzenia nowej zasady w "The Voice of Poland" zyskała ona gorących zwolenników, jak i przeciwników.
Głównym zarzutem dotyczącym funkcji jest to, że niektórzy z uczestników przychodzą do programu i chcą zaimponować przede wszystkim jednemu z trenerów. W przypadku zablokowania, mogą nie mieć możliwości wyboru tego, kogo chcieli. Tak było też właśnie w tym przypadku.