Prawdopodobnie zostałaby kelnerką, w niewielkim, szkockim miasteczku Grangemouth, wymykając się wieczorami na punkowe koncerty do pobliskich klubów. Spotkała jednak na swojej drodze Robina Guthrie, którego głowa pełna była muzycznych pomysłów. Ich związek był początkiem jednej z najważniejszych dream popowych grup lat 80. i 90. Obdarzona niesamowitym głosem, który dziennikarz pisma Melody Maker nazwał "głosem Boga", stała się dla wielu ikoną muzyki. Elizabeth Fraser kończy 60 lat.