Skandal na koncercie reaktywowanej legendy. Fani są oburzeni

Zespół Jane’s Addiction od niedawna gra w reaktywowanym klasycznym składzie. Entuzjazm fanów szybko jednak został ostudzony, bo ostatni koncert grupy zakończył się przedwcześnie z powodu... bójki muzyków na scenie.

Perry Farrell jest wokalistą Jane's Addiction
Perry Farrell jest wokalistą Jane's AddictionAstrida ValigorskyGetty Images

Jane’s Addiction od niedawna koncertuje w pierwotnym składzie: Perry Farrell (wokal), Dave Navarro (gitarzysta), Erik Avery (bas) i Stephen Perkins (perkusja). Zespół opublikował singel "Imminent Redemption" i, według doniesień, przygotowuje cały album.

Afera na koncercie legendy. Doszło do rękoczynów

Historia zespołu jest burzliwa, ale nowy singel i zapowiedziane koncerty dały fanom nadzieję na reaktywację grupy w oryginalnym składzie. "Tym razem jest inaczej. Znów jesteśmy wszyscy razem i wydajemy nową muzykę. Nadszedł czas. Witamy w nowym rozdziale Jane’s Addiction. 'Imminent Redemption' to dopiero początek" - pisał zespół.

Akcja z ostatniego koncertu w Bostonie pokazała jednak, że być może radość była przedwczesna. Problemy zaczęły się już przy "Mountain Song", kiedy Farrell zaczął krzyczeć do Navarro, podczas kolejnej piosenki napięcie narastało, a przy "Oceans Size" wokalista najpierw wzburzony podszedł do gitarzysty i go popchnął, a później próbował go uderzyć. Navarro był wyraźnie zaskoczony całą sytuacją.

Reszta zespołu i ekipa techniczna szybko zareagowali odciągając wokalistę i sprowadzając go ze sceny. W ten sposób koncert zakończył się przed czasem. Na razie zespół nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie, nie wiadomo też, co z kolejnymi występami. Fani z kolei są rozczarowani zachowaniem wokalisty, zarzucając mu, że był pod wpływem używek i wszczął bójkę bez powodu. Nagranie z zajścia można zobaczyć TUTAJ.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas