Roger Waters o nowej płycie Pink Floyd: Nie mam z tym nic wspólnego!

Były lider Pink Floyd ma już dość pytań o album "The Endless River", pierwszą od 20 lat płytę zespołu.

Roger Waters: A dajcie wy mi wszyscy święty spokój (fot. Philip Cheung)
Roger Waters: A dajcie wy mi wszyscy święty spokój (fot. Philip Cheung)Getty Images

Przypomnijmy, że album "The Endless River" ukaże się 10 listopada. Znajdą się na nim głównie utwory instrumentalne skomponowane w trakcie sesji nagraniowych do płyty "The Division Bell" z 1994 roku.

Album będzie hołdem dla zmarłego w 2008 roku Ricka Wrighta - klawiszowca Pink Floyd. Jego partie będą wiodącym elementem "The Endless River".

W projekcie nie bierze udziału Roger Waters, były lider grupy, który odszedł z zespołu w 1987 roku.

Artysta w emocjonalnym wpisie na Facebooku postanowił podkreślić ten fakt.

"Niektórzy ludzie nagabują Laurie, moją żonę, na temat nowego albumu, który wydaję w listopadzie. Że co? Nie wydaję żadnego albumu. David Gilmour i Nick Mason wydają. Nosi tytuł 'Endless River'. David i Nick konstytuują grupę Pink Floyd. Ja z kolei nie jestem członkiem Pink Floyd. Opuściłem Pink Floyd w 1985 roku, a więc 29 lat temu. Nie mam nic wspólnego z albumami 'Momentary Lapse Of Reason', 'The Division Bell', z trasami koncertowymi z 1987 i 1994 roku, nie mam też nic wspólnego z 'Endless River'. To nie jest fizyka kwantowa, ludzie" - pouczył zirytowany Roger Waters.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas