Rockman zobaczył ducha. Opowieść Matta Soruma

Perkusista Velvet Revolver (wcześniej w Guns N' Roses) Matt Sorum wystąpił w programie telewizyjnym, w którym opowiedział o swoich doświadczeniach z duchami.

Matt Sorum zapewnia, że tamtej nocy nie pił i nie ćpał - fot. Ethan Miller
Matt Sorum zapewnia, że tamtej nocy nie pił i nie ćpał - fot. Ethan MillerGetty Images/Flash Press Media

Muzyk zaznaczył, że kilkakrotnie spotkał się z tym paranormalnym zjawiskiem. W telewizji opowiedział o wydarzeniu, które najmocniej zapadło mu w pamięć.

Sytuacja miała miejsce na początku lat 90. w hollywoodzkim Studio 56. Rockman podkreślił, że tamtego wieczoru był całkowicie trzeźwy. Do późnych godzin nocnych pracował z Jimim Mitchellem nad utworami.

Już od samego początku działy się tam dziwne rzeczy. Gdy panowie odsłuchiwali taśmy, na nagraniach pojawił się dodatkowy dźwięk - gardłowy, bulgoczący wokal, brzmiący jak zniekształcony gregoriański chór. Kilka razy próbowali nagrać ścieżkę jeszcze raz, ale zawsze pojawiał się ten dodatkowy szmer.

Gdy Mitchell oświadczył, że zobaczył w łazience ducha (Sorum początkowo mu nie uwierzył), panowie postanowili wrócić do swoich domów. Była druga nad ranem.

Kiedy już się zbierali, usłyszeli głos mówiący "Nie jesteście tu mile widziani". Sorum wszedł do pokoju, z którego dobiegał ten głos i, jak twierdzi perkusista, sam zobaczył wtedy ducha.

"To wyglądało jak mała chmura krążąca po pokoju. Wyciągnąłem rękę i dotknąłem tego... zaraz mnie odrzuciło. Czułem, jakby lód przeszył moje ramię i ciało" - opowiada rockman.

Gdy poinformował o wydarzeniu recepcjonistę, ten potwierdził, że niektórzy klienci studia również się skarżyli na dziwne wydarzenia.

Sorum uważa, że duch, który nawiedzał to miejsce, był duchem zamordowanego w 1991 roku mężczyzny - zdarzyło się to tuż obok budynku. Policja znalazła bezgłowe ciało w torbie na śmieci.

Perkusista przypomniał, że Studio 56 zostało niedługo później zamknięte. Od tamtej pory Sorum wierzy w duchy.

Opowieść muzyka możecie zobaczyć tutaj (zaczyna się od 1:50).

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas