Pizza nazwana imieniem gwiazdora
Brytyjski piosenkarz James Blunt, który przed kilkoma tygodniami ogłosił wycofanie się z branży nagraniowej, nie zamierza siedzieć bezczynnie. Gwiazdor został współwłaścicielem restauracji mieszczącej się na terenie szwajcarskiego kurortu narciarskiego. W menu pojawi się... pizza o nazwie James Blunt.
James Blunt zainwestował w restaurację "La Vache", znajdującą się w niedalekim położeniu od jego rezydencji wypoczynkowej w szwajcarskiej miejscowości Verbier. Autor przeboju "You're Beautiful" zrealizował tym samym jedno ze swoich największych marzeń... z dzieciństwa.
"Odkąd pierwszy raz spędziłem Boże Narodzenie w Szwajcarii jako dziecko, nie mogłem pozbyć się pragnienia otwarcia restauracji, w której inni mogliby świętować" - opowiada James Blunt.
"Śnieg, prezenty, magia uczuć... Pyszne jedzenie i szaleństwa na śniegu. To właśnie moje wspomnienie Szwajcarii" - dodaje z uśmiechem.
Bywalcy "La Vache" nie ujrzą jednak właściciela przybytku za barem czy dyrygującego kelnerkami. James Blunt trzymał się będzie z daleka także od jadłospisu, ale na zgłodniałych narciarzy, wśród specjałów lokalnej kuchni, czekać będzie pizza nazwana jego imieniem.
James Blunt nie wyklucza starań o obywatelstwo szwajcarskie, jako że od paru lat większość czasu spędza w Verbier.
"Jeśli uzyskam zgodę, będę dumnym Szwajcarem" - ogłosił.
Zobacz klip Jamesa Blunta do przeboju"You're Beautiful":
James Blunt urodził się 22 lutego 1974 roku w Wiltshire w Anglii. Muzyką interesował się od dziecka. Studiując na Uniwersytecie w Bristolu, napisał pracę licencjacką na temat wizerunku artysty sceny pop. Jako stypendysta Armii Brytyjskiej w 1999 roku dołączył do wojsk NATO w Kosowie. Tam zaczął pisać piosenki, które trafiły na jego debiutancki album "Back To Bedlam" w 2004 roku.
Dzięki przebojowemu singlowi "You're Beautiful" James Blunt zyskał sławę na całym świecie. Dziś ma na koncie trzy płyty i jest laureatem prestiżowych nagród Ivor Novello, Brit Award, MTV Video Music Award; był też 5-krotnie nominowany do Grammy.
W 2011 roku muzyk zagrał w Polsce podczas Life Festival. Jego wizyta odbiła się głośnym echem w mediach. James Blunt, mimo iż mieszkał w luksusowym hotelu, zakpił z polskiej gościnności, pozując na tle niewykończonego budynku z podpisem: "Oto mój hotel". Rzecznik prasowy gwiazdora natychmiast wystosował przeprosiny.
W październiku br. gwiazdor ogłosił zawieszenie kariery muzycznej.