Na kryzys Bon Jovi
Grupa Bon Jovi na płycie "The Circle" (premiera w poniedziałek, 9 listopada) zatacza koło i powraca do rockowych korzeni. Zapowiedzią jest singlowy utwór "We Weren't Born To Follow", do którego teledysk możecie już u nas obejrzeć.

"Po wydaniu płyty inspirowanej country [poprzedni album "Lost Highway" - przyp. red.] czuliśmy presję nagrania rockowego krążka" - oświadczył gitarzysta Richie Sambora.
Potwierdza to dynamiczny singlowy numer, utrzymany w rockowym klimacie. W warstwie tekstowej piosenka jawnie zahacza o poważną problematykę społeczną (bieda, kryzys). Recepta Bon Jovi na społeczne bolączki zaraża optymizmem, przypominając jednocześnie o konieczności wierności ideałom.
"Nie urodziliśmy się, aby naśladować / No dalej, wstańmy z kolan / Kiedy życie jest gorzką pigułką do przełknięcia / Musimy się trzymać tego, w co wierzymy / i wierzyć, że jutro słońce wzejdzie" - śpiewa w refrenie Jon Bon Jovi.
Teledysk do
"We Weren't Born To Follow"
nakręcił Craig Barry, autor wideo do "Born To Be Wild" w wykonaniu grupy Hinder. W klipie oprócz zespołu grającego na dachu wieżowca widzimy mozaikę z obrazów-symboli, które bez trudu rozpozna każdy Amerykanin. Ale nie powinny one stworzyć problemów widzom spoza ojczyzny Bon Jovi.
Widzimy m.in. sceny z przeróżnych manifestacji, akcji ratowniczych oraz znane postacie świata polityki, w tym amerykańskiego prezydenta Baracka Obamę, księżnę Dianę w towarzystwie murzyńskich dzieci, walczącego z globalnym ociepleniem noblistę i byłego wiceprezydenta USA Ala Gore'a czy też bojownika o równouprawnienie czarnoskórych Martina Luthera Kinga. Jon Bon Jovi nigdy nie ukrywał swojej sympatii dla Demokratów i dał temu wyraz również w tym klipie - nie zobaczymy tu polityków republikańskich.
Czytaj także:
Zobacz teledyski Bon Jovi na stronach INTERIA.PL.