Legendarny muzyk nie żyje
Amerykański muzyk JJ Cale (John Weldon Cale), wokalista i kompozytor piosenek, które rozsławili inni artyści, m.in. "After Midnight" i "Cocaine" wykonywanych przez Erica Claptona, zmarł w piątek (26 lipca) na atak serca w wieku 74 lat - powiadomił w sobotę jego menedżer.
Nawet jeśli wielu fanów muzyki nie zna jego nazwiska, współcześni mu artyści uważali go za legendę - zauważa telewizja CNN. Jego utwory wykonywali m.in.: Lynyrd Skynyrd, Carlos Santana, Johnny Cash i wielu innych. JJ Cale był jednym z najbardziej wszechstronnych muzyków swej epoki, grał wszystko od rock and rolla do bluesa i jazzu - dodaje Reuters.
Za nagrany wspólnie z Erikiem Claptonem w 2006 roku album "The Road to Escondido" JJ Cale otrzymał nagrodę Grammy w kategorii "najlepszy współczesny album bluesowy".
Do fascynacji jego muzyką przyznawali się również Neil Young, który uważał go za największego obok Jimiego Hendrixa wirtuoza gitary elektrycznej, Mark Knopfler i Bryan Ferry, choć JJ Cale nigdy nie odniósł równego im sukcesu.
Muzyk zmarł w szpitalu w La Jolla w Kalifornii. Nie poinformowano na razie, kiedy odbędzie się jego pogrzeb.