Lady Pank: Dostanie 5 lat?

Do pięciu lat więzienia grozi wokaliście Lady Pank Januszowi Panasewiczowi, który w czerwcu podczas koncertu w Pruszczu Gdańskim rzucił ze sceny butelką wody, trafiając 23- letnią fankę.

Jak poinformował w piątek, 7 września, zastępca Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gd. Grzegorz Kulon, muzykowi postawiono zarzut naruszenia nietykalności fizycznej poszkodowanej oraz uszkodzenie jej mienia, tj. aparatu fotograficznego.

Zachowanie wokalisty Lady Pank zakwalifikowano jako czyn o charakterze chuligańskim.

Panasewicz nie przyznał się do stawianych zarzutów. Nie kwestionuje, że rzucił butelką, ale zaprzecza, aby celowo i świadomie chciał nią trafić w kogokolwiek.

Muzyk złożył wniosek, by przesłuchać w tej sprawie jako świadków pozostałych członków zespołu. Prokuratura się na to zgodziła.

Do incydentu doszło 9 czerwca podczas koncertu grupy w ramach obchodów Dni Pruszcza.

Podczas jednej z piosenek Panasewicz rzucił w tłum stojący przed sceną butelkę wody. Trafiła ona w 23-letnią kobietę. Podczas śledztwa pokrzywdzona zeznała m.in., że w pewnym momencie poczuła błysk w oczach, upadła i obok na ziemi zobaczyła butelkę wody mineralnej.

Badanie po zdarzeniu wykazało u Panasewicza ok. 1,8 promila alkoholu.

Podczas przesłuchania Panasewicz zaprzeczył, aby w trakcie koncertu był pijany. Wyjaśnił, że tuż po występie członkowie zespołu otrzymali od organizatora imprezy butelkę whisky, którą się poczęstowali.

Zobacz teledyski Lady Pank na stronach INTERIA.PL!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas