Krzysztof Cugowski ze smutnym wyznaniem. "Ludzkie życie jest kruche"
Oprac.: Oliwia Kopcik
Zbliża się Dzień Wszystkich Świętych, który nastraja do zadumy i wspomnień osób, których już z nami nie ma. Temat podjął też Krzysztof Cugowski, które swoje przemyślenia zebrał w felietonie dla "Kuriera Lubelskiego".
18 września zmarł Felicjan Andrzejczak, którego Polacy pokochali m.in. za ponadczasowy hit "Jolka, Jolka pamiętasz". Wokalista miał 76 lat.
"Kochany Felku, Przyjacielu jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie... Nie mam słów, żeby Cię pożegnać... Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka... Droga Rodzino przyjmij moje kondolencje" - napisał wtedy Krzysztof Cugowski.
Teraz, wraz z nadchodzącym Dniem Wszystkich Świętych, były wokalista Budki Suflera ponownie wspomniał zmarłego przyjaciela.
Krzysztof Cugowski wspomina Felicjana Andrzejczaka. "Już razem nie zagramy"
Swoimi przemyśleniami Cugowski podzielił się na łamach "Kuriera Lubelskiego". "Niedawno pożegnaliśmy Felicjana Andrzejczaka. Dla mnie było to niespodziewane pomimo tego, że wiedziałem o jego chorobie. W połowie sierpnia był gościem na moim koncercie. Widać było, że choruje, ale nie aż tak, aby można było pomyśleć o takiej sytuacji.
Gdy po miesiącu zadzwoniła do mnie jego żona, że Felek nie żyje, to nie mogłem w to uwierzyć. 4 listopada mieliśmy wystąpić razem w Lublinie. Niestety nigdy razem już nie zagramy" - napisał.
Krzysztof Cugowski o starości: "Wszystko jest gorzej"
W felietonie dodał też, że z czasem Święto Zmarłych nabiera dla niego innego znaczenia. "Gdy tak człowiek na to wszystko patrzy, jak wszystko przemija, jak kruche jest ludzkie życie, to zaczyna mieć zupełnie inne podejście do wszystkiego, co go otacza. Okazuje się wówczas, że wszystkie rzeczy tak zwane doczesne i ta ślepa, chora pogoń za nimi to wszystko w zetknięciu ze śmiercią przestaje mieć kompletnie jakiekolwiek znaczenie" - wytłumaczył.
Wokalista odniósł się również do tematu starości, twierdząc, że jedyny dobry jej aspekt to posiadanie doświadczenia. "Starość jest fatalna zarówno pod względem fizycznym i psychicznym. Na starość wszystko jest gorzej, bo co z tego, że dzięki doświadczeniu mogę przewidzieć pewne rzeczy, uniknąć błędów, skoro i tak większość spraw jest niewiele już wartych" - skomentował.
"Dzień Wszystkich Świętych z wiekiem staje się tak bliski. Szczęśliwie tej tradycji jeszcze nikt nie próbuje zniszczyć. Mam jednak obawy, że i za to też niektórzy będą chcieli się wziąć. Na razie wciąż przestrzegamy takich zwyczajów, że o zmarłych źle się nie mówi, że szanujemy i dbamy o groby przodków. Wbrew pozorom to nie jest takie powszechne na świecie. Dobrze, więc że u nas jest to kultywowane. To chwalebne i należy to szanować" - podsumował wokalista.