Kris Kristofferson nie żyje. Tworzył m.in. dla Janis Joplin
Oprac.: Oliwia Kopcik
Nie żyje Kris Kristofferson, jeden z najbardziej cenionych amerykańskich kompozytorów i piosenkarzy. Miał 88 lat.
Informację przekazano na profilu muzyka w mediach społecznościowych. "Z ciężkim sercem dzielimy się wiadomością, że nasz mąż/ojciec/dziadek, Kris Kristofferson, odszedł spokojnie w sobotę, 28 września, w domu" - przekazała rodzina.
"Wszyscy jesteśmy tak wdzięczni za czas spędzony z nim. Dziękuję, że go kochaliście przez tyle lat, a kiedy zobaczycie tęczę, wiedzcie, że uśmiecha się do nas wszystkich" - napisano dalej, dodając, że rodzina prosi o uszanowanie prywatności w czasie żałoby.
Kris Kristofferson nie żyje. Zmarł w domu
Rzeczniczka rodziny nie podała przyczyny śmierci muzyka, jednak - jak donosi Reuters - po ukończeniu 70 lat Kristofferson zaczął zmagać się z zanikami pamięci. Zmarł w swoim domu, na hawajskiej wyspie Maui. Miał 88 lat.
Kris Kristofferson był kompozytorem, autorem tekstów oraz piosenkarzem folk i country. Do największych stworzonych przez niego przebojów można zaliczyć "Help Me Make It Through the Night" czy "From The Bottle To The Bottom", nagrane z Ritą Coolidge. Obie te piosenki przyniosły mu nagrodę Grammy. Statuetkę otrzymał również za "Najlepszy występ country w duecie lub grupie" - w tym przypadku był to duet z Ritą Coolidge w piosence "Lover Please". W 2014 roku został również nagrodzony za "wybitny wkład na polu nagrywania muzyki" (Grammy Lifetime Achievement Award).
Tworzył także utwory dla innych wykonawców, w tym dla Janis Joplin, z którą był związany w 1969 roku. To właśnie on jest autorem "Me and Bobby McGee". Jego piosenki w repertuarze mieli też m.in. Elvis Presley i Johnny Cash.
Oprócz kariery muzycznej spełniał się również jako aktor. Został wyróżniony m.in. Złotym Globem dla najlepszego aktora w filmie komediowym lub musicalu za występ w "Narodzinach gwiazdy" z 1976 roku.