Iron Maiden: Ten świat nie jest już taki nowy. 25 lat płyty "Brave New World"
"Gdyby Bruce nie wrócił, pewnie zwinęlibyśmy interes" - mówił perkusista Nicko McBrain (obecnie na koncertowej emeryturze) o sytuacji Iron Maiden w końcówce lat 90. Chodzi o wokalistę Bruce'a Dickinsona, który odszedł w 1993 r., a jego miejsce za mikrofonem zajął Blaze Bayley. Sześć lat później Dickinson znów był frontmanem metalowej legendy, a razem z nim powrócił gitarzysta Adrian Smith, co sprawiło, że od tego czasu zespół występuje w sześcioosobowym składzie.

Debiutem odnowionego składu Iron Maiden była wydana 25 lat temu, 29 maja 2000 r., płyta "Brave New World". To wtedy po raz pierwszy w studyjnym wydaniu zaprezentowało się "trzech Amigos" - tak obwołano gitarową bestię, którą stworzyli Dave Murray, Janick Gers i Adrian Smith. Ten ostatni powrócił po 9-letniej przerwie.
Krócej - bo sześć lat - nieobecny był wokalista Bruce Dickinson, który w 1993 r. rozstał się z Żelazną Dziewicą w atmosferze konfliktu, przede wszystkim z liderem i basistą Steve'em Harrisem.
Iron Maiden: Jak rozpadające się małżeństwo
"Za pierwszym razem wyglądało to trochę jak rozpadające się małżeństwo, bo jak przestajesz się porozumiewać, to zaczyna się psuć, ale teraz Bruce i Adrian są znowu z nami i potrafimy usiąść i pogadać, jeśli pojawi się jakiś kryzys" - mówił perkusista Nicko McBrain w książce "Run to the Hills", oficjalnej biografii Iron Maiden autorstwa Micka Walla.
"Ten skład ma szansę stać się najlepszym, jaki kiedykolwiek mieliśmy" - dopowiadał wówczas Steve Harris.
Dodajmy, że od tego czasu aż do końca 2024 r. w Iron Maiden nie zaszły żadne zmiany personalne. Dopiero w grudniu ub.r. Nicko McBrain tuż przed ostatnim na trasie występem w Sao Paolo w Brazylii ogłosił, że przechodzi na koncertową emeryturę. Jego zastępcą został Simon Dawson, znany również z hardrockowego zespołu British Lion, którego liderem jest Steve Harris. Pozostali muzycy podkreślili, że McBrain wciąż pozostaje muzykiem Iron Maiden. Debiutem Dawsona był koncert w Budapeszcie 27 maja, którym grupa rozpoczęła trasę "Run For Your Lives".
Iron Maiden w szczytowej formie
Nagrywany w studiu Guillaume Tell w Paryżu album "Brave New World" był dziełem zdecydowanie bardziej zespołowym. "Każdy zdawał sobie sprawę, że trzeba pójść na jakieś kompromisy. Zaplanowaliśmy cały rok w taki sposób, żeby szczytową formę osiągnąć, kiedy wejdziemy do studia - to trochę tak, jak u sportowców" - opowiadał później Bruce Dickinson.
Produkcją zajął się Kevin "Caveman" Shirley, mający na koncie współpracę z m.in. Aerosmith, Journey, Dream Theater i The Black Crowes. W kolejnych latach Ironom pomagał przy płytach "Dance of Death" (2003), "A Matter of Life and Death" (2006), "The Final Frontier" (2010), "The Book of Souls" (2015) i ostatniej jak dotąd "Senjutsu" (2021), koncertówkach "Rock in Rio" (2002), "Death on the Road" (2005) i "En Vivo!" (2012) oraz ścieżce dźwiękowej do dokumentu "Iron Maiden: Flight 666" (2009).
Za sprawą "Brave New World" Iron Maiden odzyskał nieco nadszarpniętą współpracą z Blaze'em Bayleyem pozycję legendy metalu. Płyta uzyskała status złota w takich krajach, jak m.in. Wielka Brytania, Polska, Brazylia, Niemcy i Włochy. Na koncertach zespół najczęściej sięgał po utwory "Blood Brothers", "The Wicker Man" i "Brave New World".
"To wspaniałe, że dzięki nam metal znów znalazł się w centrum uwagi. Tym, co robimy, bardzo zdopingowaliśmy wiele innych zespołów" - cieszył się Bruce Dickinson po komercyjnym sukcesie "Brave New World".

Iron Maiden powraca do Polski. Gdzie odbędzie się koncert?
Dodajmy, że w tym roku Iron Maiden rozpoczął świętowanie swojego 50-lecia. Na razie ujawniono tylko rozpiskę europejskiej odsłony trasy "Run For Your Lives", która obejmie ponad 30 koncertów.
Brytyjczycy powrócą też do Polski, gdzie mają liczne grono fanów - organizowany przez Live Nation koncert odbędzie się 2 sierpnia na PGE Narodowym w Warszawie, a w roli gościa specjalnego zagra Avatar ze Szwecji.
Większość cytatów wykorzystanych w tekście pochodzi z książki "Run to the Hills. Oficjalna biografia Iron Maiden" Micka Walla.