Kora: Pewnie myślą, że niedługo umrę

Pomimo choroby (zdiagnozowano u niej raka jajnika) Kora nie traci nadziei ani poczucia humoru.

Kora na planie siódmej edycji "Must Be The Music"
Kora na planie siódmej edycji "Must Be The Music"Polsat

Do tej pory rzecznikiem Kory był jej mąż, Kamil Sipowicz. To on udzielał wszystkich informacji i komentował pogłoski na temat choroby nowotworowej wokalistki. W końcu sama Kora zdecydowała się powiedzieć - w magazynie "Pani" - parę słów na temat stanu, w jakim się znajduje.

"Robiłam testy BRC1 i BRC2, a potem lekarz mi powiedział: to choroba śmiertelna. Nie histeryzowałam. Jest coś takiego, że trzeba się z tym zmierzyć. Jak ma się siłę wewnętrzną, to się zmierzysz. Przede wszystkim ja się potwornie źle czułam. Była operacja - refleksja przychodzi później (...) Ja się naprawdę strasznie czułam. I w tym okresie rzeczywiście nie chciało mi się żyć. Byłam potwornie słaba i zmęczona. Jak zaczęłam wracać do sił, to przede wszystkim poczułam się bardzo czysta wewnętrznie" - opowiada w wywiadzie.

"Jest już czyściuteńko, wszystko się goi, nie mam jeszcze apetytu, ale i tak jem" - dodaje.

Kora ujawniła, że nagrania castingowych odcinków siódmej serii Must Be The Music" były dla niej "ogromnym wyczynem". Dodaje, jak dużym wysiłkiem jest dla niej samo zejście po schodach.

"Niczego nie można wmówić człowiekowi, który chce żyć w miarę normalnie. Bo jak mówimy, że życie to ból, że człowiek tylko cierpi, to - chociaż mam ogromnie dużo współczucia dla ludzi, którzy przeszli wojny, traumy, są chorzy, samotni - nie jest to przecież cała prawda o życiu. Tak nie można na nie patrzeć. Nie jestem optymistką, bo takim hurraoptymistą był Marek [Jackowski, pierwszy mąż artystki i współzałożyciel grupy Manaam - przyp. red.]. Jego optymizm był wrodzony, ale i taki, powiedziałabym, mądry" - opowiada jurorka "Must Be The Music".

Kora ze śmiechem zareagowała na to, że w stacjach radiowych częściej można trafić na utwór z jej repertuaru: "Pewnie myślą, że niedługo umrę!".

PANI
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas