Jake E. Lee postrzelony. Ozzy Osbourne nie może wyjść z szoku
Oprac.: Michał Boroń
Amerykańskie media donoszą o strzelaninie w Las Vegas, w której poważnie ranny został rockowy gitarzysta Jake E. Lee. Były współpracownik Ozzy'ego Osbourne'a miał zostać trzykrotnie trafiony, gdy wyprowadzał psa na spacer.
Serwis TMZ podaje, że Jake E. Lee trafił do szpitala, gdzie znajduje się na oddziale intensywnej terapii. 67-letni gitarzysta miał zostać trafiony trzykrotnie - w klatkę piersiową, ramię i stopę.
Zobacz również:
- "Etatowy smutas" z The Smiths twierdzi, że nie ma już wolności słowa
- "Z miłości i szacunku". Wielkie przeboje Dire Straits na koncertach w Polsce
- David Gilmour ma problem ze sprzedażą luksusowej posiadłości. Wszystko przez jeden błąd
- Liam Gallagher rozbudził nadzieję u fanów Oasis. Co z nową płytą? "Spokojnie, wyluzujmy"
"Kule minęły wszystkie najważniejsze organy, poza płucem. Ale czuje się dobrze, a lekarze spodziewają się powrotu do pełni zdrowia" - przekazał Eddie Trunk z radia SiriusXM, powołując się na słowa menedżera muzyka.
Śledczy z Las Vegas uznali, że strzelanina była przypadkowa. W związku z toczącym się śledztwem, nie będą udzielane dalsze informacje. Rodzina Lee poprosiła o uszanowanie prywatności w tych trudnych chwilach.
Jake E. Lee postrzelony. Ozzy Osbourne komentuje
"Minęło 37 lat, odkąd widziałem się z Jake'iem, ale nie łagodzi to szoku, gdy usłyszałem o tym, co mu się przytrafiło. To kolejny bezsensowny akt przemocy z użyciem broni" - przekazał Ozzy Osbourne w rozmowie z TMZ.
Przypomnijmy, że Jake E. Lee wziął udział w przesłuchaniach do solowego zespołu Ozzy'ego na początku lat 80. Wokalista Black Sabbath poszukiwał wówczas godnego zastępcy za zmarłego Randy'ego Rhoadsa, który zginął w wypadku samolotu (Bernie Torme i Brad Gillis byli rozwiązaniami krótkotrwałymi). Ostatecznie Ozzy postawił na Jake'a E. Lee, choć pierwotnie skłaniał się do przyjęcia George'a Lyncha z Dokken.
Gitarzysta wziął udział w nagraniach płyt "Bark at the Moon" (1983) i "The Ultimate Sin" (1986). Pierwszy album tylko w samych Stanach Zjednoczonych sprzedał się w nakładzie ponad 3 mln egzemplarzy, przynosząc przeboje "Bark at the Moon" (sprawdź!) i "So Tired", jednak później gitarzysta ujawnił, że podsunięty mu przez Sharon Osbourne (żona i menedżerka Ozzy'ego) kontrakt nie dał mu praw do stworzonych przez siebie utworów.
Mądrzejszy po szkodzie muzyk przy "The Ultimate Sin" odmówił wejścia do studia, zanim wszystkie kwestie prawne zostaną uporządkowane. Ten album także okazał się sporym komercyjnym sukcesem, a status przeboju zyskał utwór "Shot in the Dark" (jedyny numer z płyty, którego nie napisał Jake E. Lee; autorami są Ozzy i basista Phil Soussan). W 1987 r. gitarzysta niespodziewanie został zwolniony telefonicznie przez Sharon Osbourne.
W kolejnych latach gitarzysta nagrywał też solo i występował z zespołami Badlands i Red Dragon Cartel. Aktywność tej drugiej formacji została zawieszona w związku ze zdrowotnymi problemami Lee (zespół cieśni nadgarstka).