Guru Beatlesów nie żyje
W wieku około 91 lat zmarł Maharishi Mahesh Yogi, hinduski guru The Beatles, który odpowiadał za "duchowe oświecenie" słynnej czwórki z Liverpoolu.
Yogi zmarł we wtorek (5 lutego) we śnie w swoim domu w Holandii. Niespełna miesiąc wcześniej wycofał się z wszelkiej aktywności i poświęcił swoje ostatnie dni na studiowanie starożytnych tekstów hinduskich.
"Powiedział, że zrobił to, co sobie założył" - przekazał jego rzecznik Bob Roth.
O Yogim zrobiło się głośno w świecie Zachodu, gdy w 1968 roku do niego przyjechali muzycy The Beatles w poszukiwaniu "duchowego oświecenia". Yogi - mistrz transcedentalnej medytacji - stał się ich duchowym guru.
Technika trascendentalnej medytacji miała pomóc osiągnąć "stan czystej świadomości". 20-minutowe ćwiczenia zyskały szerokie zastosowanie w edukacji i biznesie jako środek zmniejszania stresu i poprawienia koncentracji,
Yogi stał się jedną z gwiazd ówczesnej pop-kultury - oprócz Beatlesów jego technikami interesowali się m.in. członkowie The Beach Boys i Donovan, a także Clint Eastwood i David Lynch. Hindus trafił też na okładkę magazynu "Time" w 1975 roku.
Zainspirowany spotkaniem z Yogim John Lennon napisał piosenkę "Sexy Sadie".