Co dalej z Maanamem?

Kora zajęła się swoim materiałem nagranym z kolektywem 5th Element, a działalność macierzystego zespołu Maanam została zawieszona.

Kora i Marek Jackowski
Kora i Marek JackowskiAKPA

Ostatnim studyjnym albumem Maanamu pozostają "Znaki szczególne" z 2004 r. Jeszcze rok później pojawił się składankowy box "Simple Story" zawierający 15 płyt. Potem nastąpiła cisza wydawnicza.

Problemy w zespole odsłonił w "Fakcie" gitarzysta Marek Jackowski, który założył Maanam z Korą Jackowską (swoją późniejszą żoną) w 1976 roku.

"Kora przestała przesyłać mi teksty swoich nowych piosenek, więc moje komponowanie szło tak naprawdę w próżnię. Muzyka i tekst są przecież nierozerwalnie ze sobą połączone, nie można tworzyć jednego bez drugiego" - opowiada w rozmowie z "Faktem" Marek Jackowski.

Podczas jednego z koncertów w Krakowie tuż przed wejściem muzyków na scenę zgasły wszystkie światła. Zapadły całkowite ciemności i zdarzył się tragiczny w skutkach wypadek.

"Z przewieszoną przez ramię gitarą spadłem ze sceny z wysokości dwóch metrów. Korpus gitary wbił mi się w żebra łamiąc aż trzy kości. W trakcie upadku ucierpiały również moje stopy: prawa była bardzo poważnie złamana, nieco pogruchotana była lewa. Do zdrowia dochodziłem przez trzy miesiące" - wspomina Jackowski.

Na miejsce kontuzjowanego muzyka Maanam zaangażował tymczasowego gitarzystę. Po powrocie Jackowskiego do zdrowia okazało się jednak, że nie ma za bardzo do czego wracać.

"Gdy już wyzdrowiałem i byłem gotowy do powrotu na scenę, dostałem od menedżera zespołu Kamila Sipowicza (55 l.) wiadomość, że w zasadzie mój przyjazd jest zbędny" - mówi Jackowski.

"Kora zadecydowała, że ten gitarzysta, który mnie zastępował, zostaje w zespole. Wtedy zrozumiałem, że to już koniec" - opowiada założyciel Maanamu.

Jackowski przekonuje, że w takiej sytuacji zespół jest zawieszony. Wciąż liczy jednak, że to nie koniec legendarnej grupy. Kora zapowiedziała, że będzie dawać akustyczne koncerty pod szyldem Kora Acoustic, na których wspierać ją będą niektórzy z muzyków Maanamu.

"To, co stworzyliśmy w Maanamie, ma być definitywnie odłączone od obecnej twórczości Kory" - mówi w "Fakcie" Jackowski.

Gitarzysta wykorzystał ten czas także na założenie swojego nowego zespołu. Grupa przyjęła nazwę The Goodboys. Ich debiutancki album ma ukazać się między walentynkami a Dniem Kobiet.

"Kora gra akustycznie, a my z chłopakami wydajemy niegrzeczny album. Jestem pewien, że wywoła on prawdziwą burzę" - zapowiada na koniec Jackowski.

Zobacz teledyski Maanamu na stronach INTERIA.PL.

Fakt
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas