Charlie Winston na dwóch koncertach w Polsce

Angielski folkowiec zakochany w Paryżu Charlie Winston dał się poznać szerszej publiczności za sprawą przeboju "Like A Hobo" z płyty "Hobo" (2009 r.). Na początku maja śpiewający gitarzysta dwukrotnie wystąpi w Polsce.

Charlie Winston w maju przyjedzie do Polski - fot. Julien M. Hekimian
Charlie Winston w maju przyjedzie do Polski - fot. Julien M. HekimianGetty Images/Flash Press Media

Koncerty w Krakowie (8 maja, Rotunda) i Warszawie (9 maja, Stodoła) związane są z promocją wydanej na początku marca trzeciej płyty "Running Still".

- Jest całkiem inny. Ma więcej energii. Częściej pojawia się cały zespół. Słychać więcej wpływów hip hopu, rocka i punku - mówił INTERIA.PL Charlie Winston o nowym albumie.

Materiał częściowo powstał w gorącej Kalifornii, być może dlatego część utworów nie jest już tak zdominowana romantyczną atmosferą jak na poprzednim albumie "Hobo", który powstał we Francji.

Marzeniem nastoletniego Winstona była kariera aktora, jednak życie szybko zweryfikowało jego plany. W wieku 15 lat założył pierwszy zespół z sekcją dętą. To był przełomowy moment w życiu Charliego, który wtedy był mocno zafascynowany jazzem. Wcześniej jednak w kręgu jego zainteresowań był hip hop i beatbox, czego dowodem jest utwór "Speak to Me" z najnowszej płyty. W 2007 roku światło dzienne ujrzał debiutancki album Winstona "Make Way". Dwa lata później na sklepowych półkach pojawił się "Hobo", na którym znajdziemy najpopularniejszy utwór Charliego "Like a Hobo".

Zobacz teledysk "Like a Hobo":

Na koncertach Winston występuje z zespołem The Oxymorons (Medi, Daniel Marsala, Benjamin "Ben Henry" Edwards).

Charlie Winston (naprawdę nazywa się Charlie Winston Gleave) pochodzi z muzycznej rodziny - jest bratem wokalisty i kompozytora Toma Baxtera i śpiewającej Vashti Anny. Ich rodzice - Jeff i Julie Gleave - aktywnie działali na folkowej scenie w Wielkiej Brytanii na przełomie lat 60. i 70.

Bilety na oba koncerty kosztują 90 zł (przedsprzedaż) i 100 zł (w dniu koncertu).

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas