Broni reklamy ze zmarłym ojcem
Syn Johna Lennona, Sean, nie widzi nic niestosownego w wykorzystaniu filmowego wywiadu z tragicznie zmarłym Beatlesem w reklamie samochodu marki Citroen.
Tego dnia odszedł John Lennon...
8 grudnia 1980 roku przed swoim domem Dakota House w Nowym Jorku zginął John Lennon. Beatlesa zastrzelił szalony fan Mark Chapman.
Telewizyjna reklamówka Citroena DS3 z Johnem Lennonem wzbudziła mieszane uczucia w Wielkiej Brytanii. Niektórzy oskarżyli Yoko Ono, wdowę po artyście, o wykorzystanie wizerunku nieżyjącego męża dla zarobienia pieniędzy.
Krytykom spotu reklamowego stawił czoła Sean Lennon, syn Johna i Yoko. Potomek Beatlesa twierdzi, że dzięki reklamie osoba Lennona nie zostanie zapomniana przez Brytyjczyków.
"Ona nie zrobiła tego dla pieniędzy. Mama chce, by tata pozostał w świadomości społeczeństwa" - Sean Lennon przekonywał za pośrednictwem serwisu Twitter.
"Nie ma już nowych płyt, a dzięki reklamie młodzi ludzie będą mieli okazję go poznać" - tłumaczy syn artysty.
Sean Lennon zaapelował również do fanów The Beatles, by ci zaakceptowali reklamę z Johnem:
"Nie stało się to dla pieniędzy. Coraz trudniej jest znaleźć sposób, by tata był obecny w nowoczesnym świecie. Telewizja to wciąż najefektywniejsze medium" - stwierdził.
Zobacz spot reklamowy Citroena z Johnem Lennonem: