Black Sabbath: Chcieli, by zagrał za darmo?

Perkusista Bill Ward oficjalnie wycofał się z reaktywacji grupy Black Sabbath. Muzyk nie potrafił porozumieć się w kwestiach finansowych z menedżerami pozostałych członków zespołu.

Bill Ward i Ozzy Osbourne: "Nie zagrałbyś za zwrot kosztów?" fot. Kevin Winter
Bill Ward i Ozzy Osbourne: "Nie zagrałbyś za zwrot kosztów?" fot. Kevin WinterGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy, że Bill Ward początkowo był zdecydowany na występy w Black Sabbath w oryginalnym składzie. Po kilku miesiącach od ogłoszenia "come backu" muzyk stwierdził jednak, że nie jest usatysfakcjonowany zaoferowanymi mu warunkami finansowymi i czuje się źle traktowany przez menedżerów pozostałych członków grupy.

Pretensje i groźby Billa Warda nie zrobiły jednak wrażenia na muzykach Black Sabbath, którzy postanowili kontynuować działalność bez perkusisty. Ten oficjalnie poinformował o rezygnacji ze współpracy z Ozzym Osbournem, Tonym Iommim i Geezerem Butlerem, którzy już wkrótce zagrają trzy koncerty.

Co więcej, Bill Ward ujawnił fakty, które rzucają cień na muzyków Black Sabbath i ich menedżerów. Ci bowiem zaoferowali perkusiście, by wystąpił z Black Sabbath na czerwcowym festiwalu Download, ale jedynie w trzech utworach. Nie dość tego, Bill Ward za koncert, który odbędzie się sobotę (19 maja) w Birmingham, nie miał otrzymać wynagrodzenia.

"Informuję was o tym ze smutkiem serca. Jestem szczerze zdecydowany, by zagrać z zespołem. Z tego powodu jest mi bardzo przykro, że to się nie udało. (...) Nie ma we mnie złych uczuć wobec pozostałych muzyków. Kocham ich i toleruję ich zachowanie. Jestem też nim sfrustrowany, tak samo, jak oni mogą być sfrustrowani moimi decyzjami" - napisał.

"Nigdy nie walczyłem z członkami zespołu, bo darzę ich miłością. W mojej opinii tym razem przegraliśmy wszyscy: zespół i fani. Przegrali nawet ci, którym wydaje się, że wygrali. Nie chciałem podejmować tej decyzji, ale chce być szczery i pokazać prawdę. A to oświadczenie jest ostatnią rzeczą w życiu, jaką chciałbym napisać" - oświadczył Bill Ward.

Jednocześnie perkusista po raz kolejny zostawia uchyloną furtkę i zapewnia, że jeżeli przedstawiona zostanie mu satysfakcjonująca go oferta, to powróci do Black Sabbath.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas