Reklama

Aerosmith będą się bili?

Choć muzycy amerykańskiej grupy Aerosmith pracują nad nowym albumem, to w szeregach zespołu nie dzieje się dobrze.

Zespół Aerosmith został przepytany na potrzeby amerykańskiego programu "60 Minutes". Muzycy grupy szczerze opowiedzieli o trudnych relacjach z zespole, w którym wokalista Steven Tyler jest skonfliktowany z pozostałymi członkami.

Gitarzysta Joe Perry został zapytany przed kamerami, czy liczne kłótnie w Aerosmith kiedykolwiek skończyły się rękoczynami.

"To mogłoby za bardzo zniszczyć nasze stosunki. Poza tym on potrzebuje swojej szczęki, by móc śpiewać" - muzyk odpowiedział prowokacyjnie.

Gdy później Steven Tyler dowiedział się o słowach gitarzysty Aerosmith - muzycy byli przesłuchiwani osobno - był wyraźnie zmieszany i zdegustowany.

Reklama

"Takie słowa wysyłają obrzydliwe sygnały do naszych fanów. Zawsze muszę mieć na niego oko... A czy on również potrzebuje szczęki do śpiewania? Czy oznacza to, że w najbliższej przyszłości dojdzie do bijatyki w zespole? Wydaje mi się, że Joe Perry wciąż ma zbyt silne ego" - skomentował ostro wokalista.

Steven Tyler przyznał również, że jest trudny we współpracy. Perkusista Joey Kramer stwierdził bowiem, że wokalista go "torturował". Gitarzysta Brad Whitford dodał natomiast, że frontman jest "ekstremalnie wymagający".

Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Aerosmith rozglądali się za nowym wokalistą, a Steven Tyler planował nagarnie solowego albumu. Choć do rozstania nie doszło, to stosunki w grupie dalekie są od idealnych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NAD | Aerosmith | Steven Tyler | Joe Perry | konflikty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy