65 lat najdłuższego języka w historii rocka
25 sierpnia 1949 roku na świat przyszedł Chaim Witz, światu lepiej znany jako Gene Simmons - basista słynnych Kiss, legendarny uwodziciel, wreszcie posiadacz ponoć najdłuższego języka na świecie.
O języku Gene'a Simmonsa dosłownie krążą legendy, a on sam - język, nie Gene Simmons - stał się równie nieodłącznym symbolem Kiss, jak słynne maski muzyków. Z okazji 65. urodzin basisty postanowiliśmy przytoczyć kilka najbardziej niezwykłych mitów na temat tej części ciała artysty.
To nie język, to krowi ozór
Od początku kariery Kiss krążyły plotki, jakoby Gene Simmons zastąpił język krowim ozorem. Sam muzyk nigdy nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył tym fantastycznym pogłoskom.
Skąd zatem wiemy, że język Gene Simmonsa nie został przeszczepiony? Jak ktoś celnie zauważył, ozór krowi jest zbyt szeroki, by zmieścić się do ludzkich ust.
Poza tym ludzkość nie wypracowała jeszcze technologii, dzięki której swobodnie można zamienić ludzkie organy na te zwierzęce.
Zagadka rozciągliwości
Jednym z ciekawszych domysłów na temat języka Gene'a Simmonsa jest ten dotyczący rzekomej operacji muzyka. Basista Kiss tak bardzo pragnął mieć megaelastyczny i rozciągliwy język, że podciął ścięgna łączące nasadę mięśnia języka z jamą ustną.
Przy tej okazji od razu przypomina się opowieść o Marilynie Mansonie, który ponoć wyciął sobie dwa żebra, by móc samodzielnie uprawiać miłość francuską...
Językowy magazyn dla panów
Czy Gene Simmons wydawał pismo zatytułowane "Tongue" ("Język")? Pomimo całej absurdalność tej informacji, jest ona prawdziwa.
Magazyn muzyka Kiss nie cieszył się jednak zbytnia popularnością, a długość jego życia była krótsza, niż długość języka rockmana. Pismo ukazało się zaledwie pięciokrotnie i zmarło śmiercią naturalną, pomimo opublikowania wywiadów z takimi osobowościami, jak Hugh Hefner czy Jack Nicholson, czy licznymi zdjęciami roznegliżowanych pań.
Język jak milion dolarów
Język Gene'a Simmonsa był dla kariery muzyka tak bardzo istotny, że u szczytu popularności Kiss basista postanowił ubezpieczyć tę część ciała. Na ile? Okrągły milion dolarów!
Rockman argumentował, że wywijanie językiem podczas koncertu jest integralną częścią show Kiss, a jakakolwiek kontuzja mogłaby spowodować finansowe straty. Nie miał racji? Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że np. piłkarz David Beckham ubezpieczył nogi na 70 milionów dolarów, to zachowanie Gene'a Simmonsa nie wydaje się być zbyt ekstrawaganckie.
W sieci można znaleźć jeszcze kilkanaście innych niedorzecznych doniesień na temat języka Gene'a Simmonsa. Muzyk Kiss w autobiografii przyznał jednak, że długość jego języka to dzieło matki natury.
"Przez pierwsze 13 lat mojego życia nie miałem pojęcia, że posiadam atut w postaci superdługiego języka. Naprawdę był dłuższy od innych. W tym czasie uświadomiłem sobie, że to bardzo przydatna rzecz w relacji z dziewczynami" - napisała Gene Simmons, którego miłosne podboje tym razem przemilczymy.