Recenzja Speculum "Gdzie jest twoje królestwo?": Niemal ci sami, a jednak inni

Supergrupa Speculum wróciła, chociaż wielbiciele debiutu zespołu zapewne mogą czuć się rozczarowani zmianą stylu. Warto się jednak przemóc, bo to wciąż kawał dobrej muzyki, robionej z przymrużeniem oka.

Okładka "Gdzie jest twoje królestwo" Speculum to czytelne nawiązanie do "Czarnego albumu" Metalliki
Okładka "Gdzie jest twoje królestwo" Speculum to czytelne nawiązanie do "Czarnego albumu" Metalliki 

Speculum przeszło spore zmiany. Te personalne były chyba najszerzej komentowane, bo mało kto spodziewał się odejścia z zespołu kreowanego na lidera Piotra Połacia, znanego bardziej jako Brat Figo. W ramach uzupełnienia składu, do supergrupy - złożonej z takich osobowości jak Dr Yry, Badhed, Kiwi i Monter - dołączył Tymon Tymański. Ważniejsza wydaje się jednak zmiana brzmienia: choć album zapowiadany był jako cięższy od "Brak CD" to okazuje się materiałem zdecydowanie bardziej rockowym. Oczywiście echa metalowych korzeni większości muzyków są słyszalne poprzez ustawienia przesterów na gitarach czy brzmienie perkusji, ale już nie przez grę instrumentów czy wokale.

Fani poprzedniego wcielenia supergrupy mogą narzekać na niedobory surowości, spontaniczności i energii, które lały się hektolitrami z "Brak CD". "Gdzie jest twoje królestwo" nie jest tak na pewno tak szalone jak debiut, ale wydaje się jednocześnie znacznie bardziej... dojrzałe. O ile bowiem na debiutanckim krążku Speculum można było usprawiedliwić wszelkie braki techniczne zabawą, o tyle przy nowej pozycji zespołu muzycy wydają się brać wszystko zdecydowanie bardziej na serio.

Nie oznacza to, że się nie uśmiejecie przy słuchaniu "Gdzie jest twoje królestwo?" - wersów, które wywołają uśmiech na waszej twarzy jest tu mnóstwo. Tylko - no właśnie - humor jest zupełnie innego kalibru niż na debiucie: mniej bezpośredni, bawiący się nawiązaniami (co widać już chociażby na poziomie okładki, nawiązującej do "Black Albumu" Metalliki). Oczywiście nie brakuje w nim wulgarności, obrazoburczości i poruszania się na granicy dobrego smaku, z czego słynęło już poprzednie wcielenie Speculum, więc nazwanie go subtelnym byłoby sporym nadużyciem. Mamy tu utwór o dziewczynie, zdradzającej podmiot liryczny z karłem; jest piosenka o mężczyźnie, który marzy o tym, aby zostać kobietą. Ba, znajdziemy tu nawet tekst, będący jedną wielką zaczepką w stronę Pawła Kukiza czy piosenkę o słynnym złotym pociągu. Co naprawdę może zaszokować wielbicieli poprzedniego albumu Speculum to fakt, że na płycie umieszczono także momenty w stu procentach poważne - chociażby antyklerykalne "Bóg tak chciał".

Jeśli mowa o nowej głównej sile wokalnej, Tymański już nieraz pokazywał, że ze swoim wokalem odnajduje się w niemal każdej stylistyce. Na "Gdzie jest twoje królestwo?" po raz kolejny pokazuje klasę: przysłuchajcie się tej bluesowej, chropowatej manierze w "Dziewczynie z Ryna" czy falsetom w refrenie singlowego "Ladyboy", brzmiącymi jak polska odpowiedź na Mike'a Pattona z Faith No More. Odwołań do eklektycznej natury amerykańskiej grupy jest o wiele więcej: przysłuchajcie się aranżacji w tytułowym utworze czy nisko osadzonym riffom w "Bóg tak chciał". Szczytem jest "doorsowa" solówka na klawiszach w drugiej minucie "Złotego pociągu", która położona została na zepchniętych w tło partiach gitary i saksofonu, brzmiących jak wyjęte z "Angel Dust".

W gruncie rzeczy porównywanie ze sobą "Brak CD" i "Gdzie jest twoje królestwo?" mija się z celem - to dwa zupełnie krążki, które trafią do zupełnie innych grup odbiorców. Gdyby ktoś bowiem powiedział, że obie pozycje zostały nagrane przez różne zespoły, można by było w to spokojnie uwierzyć. Ale chwila! Czy to przypadkiem nie była przez pewien czas cecha rozpoznawalna Faith No More?

Koniec końców, najnowszy album Speculum to zdecydowanie krążek udany. Zapewne nikt nie nazwie go kandydatem do płyty roku, jednak bije od niego zwykłą ludzką radością tworzenia. I chyba o to właśnie chodzi, prawda?

Speculum, "Gdzie jest twoje królestwo?", Metal Mind Productions

7/10

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas