The Voice Of Poland
Reklama

Wielki powrót do show TVP po latach? Za kulisami aż huczy od plotek!

Fani programu "The Voice of Poland" wypatrują nowych informacji na temat ulubionego programu. Jak donosi "Plotek" od następnego sezonu program czekają spore zmiany. Jest nawet mowa o ewentualnym powrocie Kayah na stołek trenerski.

Fani programu "The Voice of Poland" wypatrują nowych informacji na temat ulubionego programu. Jak donosi "Plotek" od następnego sezonu program czekają spore zmiany. Jest nawet mowa o ewentualnym powrocie Kayah na stołek trenerski.
"The Voice of Poland": Nastąpi zmiana trenerów? Kayah miałaby powrócić do show /Gałązka /AKPA

W ostatnich miesiącach Telewizja Polska przeszła spore zmiany. Z ekranów widzów zniknęły dotychczasowe twarze stacji, a ich miejsca zajęli nowi, a czasem dawno niewidziani prowadzący. 

W ten sposób w porannym programie "Pytanie na śniadanie" wymieniono niemal wszystkich prowadzących, a według informacji "Plotka" zmiany nie ominą także "The Voice of Poland", czyli najpopularniejszego formatu emitowanego w TVP. Portal podaje, że producent show Rinke Rooyens otrzymał wytyczne, by odświeżyć grono trenerów oceniających uczestników.

"The Voice of Poland": Kayah powróci do programu?

"W telewizji jest nowe otwarcie, które ma być zaznaczane na każdej płaszczyźnie. Stąd informacja, że w programie ma nie być gwiazd kojarzonych mocno z telewizją z czasów PiS-u. Żadna Edyta Górniak, Justyna Steczkowska i gwiazdy tego typu, nie powinny teraz liczyć na angaż. Ludzie mają zobaczyć spektakularne zmiany i nową jakość" - mówi informator portalu.

Reklama

Osoba z otoczenia produkcji polskiego "The Voice" zakłada nawet, że szykuje się wielki powrót Kayah, która oceniała wokalistów w pierwszej edycji programu w 2011 roku. Taki powrót z pewnością przysporzyłby produkcji nowych widzów.

"Ona była w pierwszej edycji programu, jeszcze kilka lat przed PiS-em. Później zniknęła z TVP na wiele lat, ale jest gotowa do niej powrócić. Rinke uważa, że angaż takiej wokalistki, jak ona, do jego programu pokazałby jasno, że nawet w rozrywce są nowe rządy i wracają osoby jeszcze niedawno niemile widziane. Wiadomo, że Kayah była przeciwniczką wcześniejszej partii rządzącej. Nie mówiąc o tym, że to byłoby według niego dobre nawiązanie do samego początku programu. Fani show lubili ją w nim" - przyznaje informator.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy