Opole 2024
Reklama

Pilne wieści dla Rodowicz. Ledwo skrytykowała Opole, a już doczekała się takiej odpowiedzi

Maryla Rodowicz skrytykowała aranżacje Adama Sztaby z festiwalu w Opolu. Kompozytor nie pozostał dłużny i przypomniał gwieździe jej własne koncerty z "połamanymi" aranżacjami.

Maryla Rodowicz skrytykowała aranżacje Adama Sztaby z festiwalu w Opolu. Kompozytor nie pozostał dłużny i przypomniał gwieździe jej własne koncerty z "połamanymi" aranżacjami.
Maryla Rodowicz /Pawel Wrzecion /MWMedia

Podczas 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu zabrakło jednej z najważniejszych gwiazd polskiej sceny muzycznej Maryli Rodowicz.

Artystka zrobiła dobrą minę do złej gry i zapewniała, że nie przejęła się brakiem zaproszenia. A jednak po festiwalu nie omieszkała wbić szpili organizatorom.

Rodowicz skrytykowała koncert "Debiuty", a najbardziej Adama Sztabę

Reklama


Festiwale muzyczne nader często stają się areną sporów o interpretację dorobku polskich artystów, a nowe aranżacje znanych utworów budzą mieszane uczucia. Dała temu niedawno wyraz Maryla Rodowicz, zamieszczając wpis na swoim Facebooku i krytykując występy debiutantów w Opolu, którzy na nowo interpretowali przeboje Czesława Niemena.

"Boże, kto wpadł na pomysł, żeby dać debiutantom do zaśpiewania Niemena. To nie jest repertuar do śpiewania przez innych wykonawców. Nie i jeszcze raz nie. To jest po prostu za trudne, niemelodyjne, a już karalne powinny być próby aranżowania na nowo, niby współcześnie, odważnie, na ogół strasznie. Taki zadowolony z siebie aranżer pompuje swoje ego, pisząc nutki kompletnie nieprzystające do melodyki starych kawałków" - napisała Rodowicz.


Adam Sztaba ostro odpowiedział Rodowicz

Jak się okazuję, tym "zadowolonym z siebie i pompującym ego aranżerem" był znany od lat w branży kompozytor Adam Sztaba. Nic więc dziwnego, że nie pozostawał długo dłużny Marylce i ostro odniósł się do jej zarzutów.

"Mało się dziś wymaga od artystów, skoro niektórzy liczyli na to, że wybitni polscy wokaliści i snajperska orkiestra odtworzy wiernie oryginalne aranżacje sprzed 40 lat" - powiedział bez ogródek w rozmowie z serwisem Pudelek. 


"A Maryli przypomnę epizod z koncertu 'Zielono mi' na festiwalu opolskim, na którym wykonała nie bez radości utwór 'Nie ma jak pompa' w mojej 'połamanej' aranżacji. Najwyraźniej wtedy można było 'majstrować przy klasykach'" - dodał na koniec rozmowy Sztaba.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz | Adam Sztaba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy