Mam talent
Reklama

Spędził niesłusznie 37 lat w więzieniu! W "Mam talent" jego historia zszokowała jurorów

Niesłusznie skazany w więzieniu spędził 37 lat. Po wyjściu na wolność spróbował swoich sił w "Mam talent" i poruszył jurorów programu nie tylko swoją historią, ale i głosem. Simon Cowell w specjalnym odcinku programu przypomniał tragiczne losy Archiego Williamsa.

Niesłusznie skazany w więzieniu spędził 37 lat. Po wyjściu na wolność spróbował swoich sił w "Mam talent" i poruszył jurorów programu nie tylko swoją historią, ale i głosem. Simon Cowell w specjalnym odcinku programu przypomniał tragiczne losy Archiego Williamsa.
Simon Cowell nie wiedział, co powiedzieć, gdy poznał historię uczestnika. Heidi Klum zaczęła płakać /NBC /


Archie Williams pojawił się w amerykańskiej edycji "Mam talent" w 2020 roku (15. sezon). Rok wcześniej wokalista został zwolniony z więzienia po 37 latach niesłusznej odsiadki.

Pochodzący z Luizjany mężczyzna, gdy miał 22 lata, został oskarżony o napaść i zabójstwo 30-letniej, białej kobiety. Williamsowi na wolność udało się wyjść dopiero po dokonaniu testów DNA, które oczyściły go z wszelkiej winy.

Gdy 59-letni Archie opowiedział swoją historię w "Mam talent", jurorzy nie wiedzieli, co powiedzieć. Chwilę później uczestnik wykonał utwór Eltona Johna "Don’t Let The Sun Go Down On Me" i sprawił, że Heidi Klum i ludzie na widowni płakali.

Reklama

Po występie wszyscy jurorzy zgodnie przepuścili Williamsa do kolejnego etapu. Simon Cowell

stwierdził natomiast, że tego przesłuchania nie zapomni do końca życia. Po programie wokalista otrzymał telefon od samego Eltona Johna, który przyznał, że nie słyszał tak dobrego wykonania jego piosenki.

Archie, którego w trakcie jednego z etapów wsparł Stevie Wonder, dotarł do finału edycji, śpiewając w nim utwór Marvina Winansa "Everything You Touch is Song".

Archie Williams i jego powrót do "Mam talent"

Williams do "Mam talent" wrócił w ramach gwiazdorskiej edycji. Ponownie przedstawił publiczności swoją historię, a Heidi Klum i Howie Mandel przywitali go oklaskami.

Uczestnik zdecydował się zaśpiewać utwór Bill Wathersa "Ain't No Sunshine" i otrzymał kolejne owacje na stojąco.

"Jesteś prawdopodobnie najbardziej godnym człowiekiem, jakiego znam, nawet wyrok nie był w stanie odseparować się od rzeczy, którą kochasz, a gdy słyszę twój głos, słyszę w nim życie. Zrobiłeś wszystko, by pojawić się na tej scenie" - komentował Mandel.

"Masz specjalne miejsce w moim sercu. I zawsze je poruszasz, gdy śpiewasz. Nie można się schować przed twoim głosem, bo jest szczery i surowy. Cieszę się, że pojawiłeś się ponownie w programie" - mówiła Klum.

"Gdy śpiewałeś, cała sala milczała. To twój najlepszy występ ze wszystkich, które tu miałeś" - podsumował Simon Cowell.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent | Simon Cowell | Heidi Klum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy