Gdy zaczęła śpiewać, jurorzy "Mam talent" oniemieli. Dziś znają ją miliony!
Ponad 14 lat temu niepozorna Susan Boyle zaprezentowała się w brytyjskiej edycji "Mam talent" i sprawiła, że jurorzy z zachwytu aż łapali się za głowy. Wiele lat później, piosenkarka nadal ma ogromne grono fanów (mimo że w ostatnim czasie niewiele się u niej dzieje), a w telewizji jej kultowy występ przypomniał Simon Cowell. Słynny juror uznał go za swój ulubiony występ w historii talent show.
Pochodząca ze Szkocji Susan Boyle zgłosiła się do "Mam talent" w kwietniu 2008 roku (program wyemitowano natomiast rok później, 11 kwietnia 2009 roku). Zaniedbana i niepozorna gospodyni domowa szybko okazała się ogromną niespodzianką. Gdy zaśpiewała "I Dreamed A Dream" z musicalu "Nędznicy" (posłuchaj!), jurorzy zbierali szczęki z podłogi i nie kryli zaskoczenia tym, że 48-latka ma tak potężny głos.
"To bez wątpienia największa niespodzianka, jaka spotkała mnie przez trzy lata bycia w programie. Kiedy uznałaś, że chcesz być jak Elain Paige (śpiewała w "Nędznikach" - przyp red.), wszyscy się śmiali, teraz nikt tego nie robi. To było coś oszałamiającego, niezwykły występ" - mówił Piers Morgan.
"Wszyscy byli przeciwko tobie, byliśmy bardzo cyniczni i to dla nas spora pobudka. Mogę tylko powiedzieć, ze to przywilej móc cię słuchać" - tłumaczyła Amanda Holden. Również w sieci występ robił furorę, a o niepozornej uczestniczce pisały media na całym świecie.
Zawrotna kariera Susan Boyle po "Mam talent"
Wokalistka-amator otrzymała trzy razy "TAK" i awansowała do kolejnych etapów. Jej przygoda z programem zakończyła się dopiero w finale talent show, gdzie musiała uznać wyższość tanecznej grupy Diversity. Jednak dla wielu widzów to właśnie Boyle okazała się prawdziwą zwyciężczynią.
O piosenkarce nie zapomniał również Simon Cowell, którzy przygarnął ją do swojej wytwórni Syco. Kolejne lata dla Susan to największe triumfy i spora sława nie tylko w Wielkiej Brytanii.
Kilka miesięcy po finale "Mam talent" ukazał się debiutancki album Susan Boyle pt. "I Dreamed a Dream", na którym znalazły się covery wykonywane w programie. Płyta w pierwszym tygodniu od premiery w Wielkiej Brytanii sprzedała się w nakładzie 411 tys. egzemplarzy. W Stanach również wybuchł szał na punkcie wokalistki. Płyta w 2009 roku była drugą najlepiej sprzedającą się pozycją za Oceanem (3,1 miliona kopii), ustępując jedynie Taylor Swift z krążkiem "Fearless".
Boyle ruszyła również w światową trasę koncertową, miała okazję wystąpić przed Benedyktem XVI, a magazyn "Time" umieścił ją w zestawieniu 100 najbardziej wpływowych osób na świecie w 2010 roku.
Życie po "Mam talent". Smutne wyznanie Susan Boyle
Zainteresowanie finalistką "Mam talent" utrzymało się jeszcze przez dwa lata. Świetne wyniki komercyjne osiągnęły wydawnictwa - "The Gift" (3,7 miliona sprzedanych płyt na całym świecie) oraz "Someone to Watch Over Me" (ponad milion kopii rozeszło się łącznie w Wielkiej Brytanii i USA).
Kolejne pozycje w dyskografii sprzedawały się coraz gorzej, a premiera jej ostatniej płyty "A Wonderful World" z 2016 roku przeszła zupełnie bez echa.
Wielki powrót Boyle nastąpił na początku 2019, kiedy to pojawiła się w światowej mutacji talent show "America's Got Talent: The Champions". Wokalistka wykonała piosenkę "Wild Horses" The Rolling Stones i otrzymała Złoty Przycisk od Mel B. Ostatecznie przygodę z programem uczestniczka zakończyła w finałowej dwunastce.
W kolejnych latach - zwłaszcza w okresie pandemii - Boyle milczała w mediach społecznościowych. Okazało się, że 2022 roku wokalistka przeszła niewielki udar, jednak nie była pewna, czy kiedykolwiek wróci jeszcze na scenę. Ten nastąpił w finale brytyjskiego "Mam talent" - wiosną 2023 roku.
Podczas specjalnego odcinka amerykańskiego "Mam talent" Simon Cowell wybrał swoje ulubione występy z brytyjskiej i amerykańskiej edycji. Słynne przesłuchanie Boyle umieścił na pierwszym miejscu. "Mieliśmy wtedy fatalny dzień w programie i pomyślałem, że bardzo nie chciałbym, aby śpiewała. To sztandarowy " - wspominał Cowell.