Mam talent
Reklama

Nowy juror "Mam talent" nie będzie showmanem

Spekuluje się, że zamiana Kuby Wojewódzkiego na Roberta Kozyrę nie przysłuży się programowi "Mam talent". Co na temat swojego udziału mówi sam zainteresowany?

- Chcę być sprawiedliwym jurorem, nie chcę robić show z samego siebie kosztem uczestników - stwierdził były szef Radia Zet w rozmowie z INTERIA.PL.

Kozyra chwali koleżanki z jury, Agnieszkę Chylińską i Małgorzatę Foremniak, które pomogły mu szybko zaaklimatyzować się w programie.

- Dziewczyny są mega profesjonalne, bardzo życzliwe. Dbają o to, żebyśmy byli zwartym teamem - podkreśla nasz rozmówca.

Dodajmy, że w najbliższej edycji to właśnie Agnieszka Chylińska będzie przewodniczącą jury.

Robert Kozyra zdradził nam, że "Mam talent" - w związku z obecnością "X Factor" w katalogu programów TVN - nieco się zmieni. Z jego słów można wywnioskować, że show stanie się bardziej zabawowe, że będzie więcej humoru.

Reklama

- My jesteśmy jury, które nie tylko siedzi za stołem, ale też robi różne rzeczy na scenie. Tego wcześniej nie było. To będą fajne rzeczy w wykonaniu Agnieszki i Małgosi, ja tam też coś robię. Myślę, że to będzie zabawne - liczy juror.

Dodajmy, że według plotkarskich doniesień Kozyra nie radził sobie za dobrze podczas castingów do czwartej edycji "Mam talent". W TVN pamiętano jego wyraziste opinie podczas sopockiego festiwalu (kiedy m.in. ostro skrytykował Natalię Lesz); okazało się jednak, że w programie wypada bezbarwnie w porównaniu ze swoim poprzednikiem.

Czy rzeczywiście tak jest, przekonamy się we wrześniu, kiedy wystartują premierowe odciniki "Mam talent".

Robert Kozyra to były redaktor naczelny i prezes Radia Zet. Zasłynął m.in. związkiem z Edytą Górniak, przywiązaniem do drogich ubrań i bezwzględnym podejściem do swoich podwładnych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama