Mam talent
Reklama

Juror "Mam talent" zaliczył wpadkę. Nie znał zasad programu!

Uczestnik "Mam talent" swoimi nietypowymi umiejętnościami doprowadził jurora programu - Bruno Toniolego - na skraj. Tancerz i choreograf nie krył obrzydzenia sposobem w jaki mężczyzna grał na flecie. Nowy juror programu ponownie pokazał, że nie ma pojęcia o zasadach show.

Uczestnik "Mam talent" swoimi nietypowymi umiejętnościami doprowadził jurora programu - Bruno Toniolego - na skraj. Tancerz i choreograf nie krył obrzydzenia sposobem w jaki mężczyzna grał na flecie. Nowy juror programu ponownie pokazał, że nie ma pojęcia o zasadach show.
Simon Cowell nie dowierzał, co robi uczestnik. Bruno Tonioli był zniesmaczony /ITV /

Mikko Rautiainen pochodzi z Finlandii i w brytyjskim "Mam talent" postanowił pochwalić się swoimi nietypowymi umiejętnościami.

Mężczyzna do programu przyszedł z fletem prostym, jednak nie grał na nim normalnie. "Chciałbym za 5 lat mieć własny show w Las Vegas" - mówił.

Uczestnik przyłożył flet do nosa i zagrał na nim melodie z utworów "Crazy In Love" Beyonce oraz "Sweet Caroline" Neila Diamonda.

Reklama

Juror zażenowany występem uczestnika. Potem zaliczył wpadkę

Z niedowierzaniem na popisy Fina patrzyli jurorzy. Jednak Alesha Dixon oraz Simon Cowell wydawali się świetnie bawić. Bruno Tonioli, nowa gwiazdor "Mam talent", był jednak zniesmaczony tym, co oglądał.

Włoch dał temu wyraz zaraz po występie uczestnika.  "To na pewno było oryginalne, a twój nos jest nieskazitelnie czysty, ale ja jestem na nie" - stwierdził, po czym wcisnął czerwony przycisk, który w domyśle służy do przerywania występów.

To zaskoczyło resztę jurorów, którzy nie spodziewali się tego w tym momencie. "Nie musisz tego teraz robić. Możesz po prostu powiedzieć 'nie'" - tłumaczył mu Cowell.

"Czy ty kiedykolwiek oglądałeś ten program? Nigdy nie oglądałeś" -  dodał Simon, natomiast sam Bruno niezbyt przejmował się tym, że ponownie naruszył zasady regulaminu show.

Bruno Tonioli w "Mam talent". To nie jedyna jego wpadka na start

Przypomnijmy, że nowy juror "Mam talent" zaskoczył widzów wciśnięciem Złotego Przycisku podczas występu jednego z tanecznych zespołów, czym złamał zasady programu (robi się już przy ocenianiu). Jak sam przyznał, nie miał pojęcia co robi.

"Mówili mi o zasadach: to wciskasz wtedy, a to wtedy, ale nigdy w tym momencie. Ale całkowicie wyleciało mi to z głowy. Szczerze mówiąc, pochłonęła mnie ta chwila i zapomniałem o wszystkim, o czym mi mówiono. Zareagowałem instynktownie" - stwierdził w rozmowie z BBC.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent | Bruno Tonioli
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy