Natalia Szroeder zanurzyła się w sennych marzeniach. TOP 10 najlepszych utworów wokalistki
Oprac.: Bartłomiej Warowny
Natalia Szroeder to artystka, która zgrabnie łączy muzykę popularną z eksperymentalnymi oraz alternatywnymi brzmieniami. Swoją miłość do dźwięków zaczęła udowadniać bardzo wcześnie, zaś sukces komercyjny zapewnił jej miejsce w sercach wielu fanów, którzy po dziś dzień stoją murem za nią, jak i jej muzyką. Oto TOP 10 najlepszych utworów Natalii Szroeder!
Natalia Szroeder swoją przygodę z muzyką rozpoczęła już zaledwie w wieku 4 lat. Wystąpiła wtedy w programie "Od przedszkola do Opola", zaś w 2011 roku zachwyciła swoim talentem publiczność oraz jury w programie "Szansa na sukces" - piosenkarka została laureatką po zaśpiewaniu utworu "Cicha woda" z repertuaru Maryli Rodowicz. Kariera Natalii nabrała komercyjnego rozpędu po nagraniu w 2012 roku dwóch kawałków z Liberem - "Wszystkiego na raz" oraz "Nie patrzę w dół". W 2014 roku muzyczny duet wydał kolejny utwór, zatytułowany "Teraz Ty", jednak to właśnie album "Pogłos" zrekonstruował brzmienie artystki i sprawił, że ta znalazła własną twórczą drogę. Przedstawiamy TOP 10 najlepszych utworów wokalistki.
1. "Wszystkiego na raz"
To utwór, który sprawił, że dzisiaj możemy skupiać się na podsumowaniu dotychczasowych komercyjnych sukcesów Natalii. Został wydany w 2013 roku, a powstał w kolaboracji z polskim raperem Liberem, a właściwie Marcinem Piotrowskim. Chwytliwy refren sprawił, że piosenka stała się hitem i doskonale przyjęła się w większości polskich stacji radiowych. "Nie uda nam się mieć / Wszystkiego na raz / Coś kończy się, żeby cos mogło trwać / Ta brakująca część ukryta tu gdzieś / Do pełni szczęścia brak nam jej" - słyszymy w utworze i nic dziwnego, że refren wbił się w podświadomość wielu słuchaczy. Chwytliwy, prosty, mądry. Po prostu solidny polski pop.
2. "Parasole"
Piosenka o kiełkującym sznycie, który objawił się w dyskografii Natalii stosunkowo niedawno. "Parasole", których głównym celem było zapewne częste pojawianie się w radiu, spełniło komercyjne wymogi wytwórni. Utwór jest chwytliwy, dynamiczny, posiada kilka charakterystycznych dla artystki melizmatów i zgrabnie tworzy historię, której kontynuację obserwujemy w kolejnych numerach.
3. "Pestki"
Eksperymentalna okładka "Pestek" stała się manifestem artystycznej duszy wokalistki. To tutaj narodziła się "nowa" Natalia - grubą kreską odgrodziła się od dawniejszych numerów i postanowiła rozpocząć nowy rozdział w karierze. Jest wesoło, delikatnie, zwiewnie. I nic dziwnego, bo wokal Natalii jest przecież jak cienka tkanina na wietrze. Utwór został wydany w 2020 roku i sprawił, że do grona wiernych fanów Natalki dołączyli nowi odbiorcy.
4. "Powinnam?"
Pierwszy oficjalny singel Natalii Szroeder, zapowiadający jej przełomowy album "Pogłos". Utwór stał się głośną odpowiedzią na zarzuty skierowane w stronę artystki, jakoby ta nieumiejętnie kierowała nie tylko swoim życiem zawodowym, ale i prywatnym. Warstwa liryczna jest przełomem dyskografii Szroeder - szczerość, naturalność, ból oraz intymność to tylko kilka określeń, które nasuwają się po przesłuchaniu całości utworu. "Powinnam być jak wszyscy ci / Co tak radzą dumnie, gdy im mówię co u mnie / Wciąż mówią, że potencjał jest / Ale trzeba ci ludzi by go dobrze obudzić / Powinnam być jak wszyscy ci / Co mi nieba uchylą by dobrze mi było / Powinnam znać na pamięć was / Ale może ja nie chce" - brawo Natalia, tak to się robi!
5. "Poganianki"
Utwór ułożony w trackliście albumu "Pogłos" tuż pod "Powinnam?", dlatego też znajduje się w tym, a nie innym miejscu w rankingu. Piosenka opowiada historię gasnącej relacji, która swoją słabość odnalazła w rutynie i obojętności. "Byłoby mi tak szkoda nas" - śpiewa Natalia i zestawia dosadny tekst z lustrującym aranżem. "Poganianki" to błądzenie po omacku, znalezienie się w potrzasku i słaby czas w związku, jednak podmiot liryczny wie, że każdy kij ma dwa końce. W końcu nie ma tego złego.
6. "Późne godziny"
Czyli kolejny utwór z "Pogłosu", który zasługuje na uwagę. Filigranowy wokal Natalki jest tutaj odrębnym charakterem - niby nie chce przyćmić dźwięków, a jednak wychodzi przed szereg. I robi to, jak na wokalistkę przystało, stanowczo i pewnie. Ciche pory dnia już tak mają. Wersja z Vito Bambino tylko podbija nostalgiczny wymiar utworu i dodaje mu drugie dno, tak przecież istotne w dobie stronniczych wyznań.
7. "Północ"
Fani Natalii Szroeder dostali od niej niezwykłą niespodziankę 5 kwietnia 2024 roku. Wokalistka wypuściła wtedy utwór "Północ" i nie szczędziła w nim szczerych słów. Choć artystka nigdy nie zabierała głosu w sprawie rozstania z raperem Quebonafide, czyli Kubą Grabowskim, to właśnie teraz zdecydowała się opowiedzieć o złamanym sercu. Piosenka "Północ" poniekąd potwierdzała informacje o rozstaniu pary, jednak niedawno dowiedzieliśmy się, że to właśnie Natalia zdecydowała się zakończyć wieloletni związek. Utwór "Północ" jest kamieniem milowym w dyskografii Natalki. Nową muzyczną erę rozpoczęła szczerością, pięknie opakowaną w oficjalnym teledysku.
Zobacz również:
8. "Sama na planecie"
To drugi oficjalny singiel z wydanej 18 października 2024 roku płyty "REM". W jednym z ostatnich wywiadów Natalia przyznała, że podczas tworzenia płyty towarzyszyły jej skrajne emocje. Miała złamane serce, czuła się osamotniona, nieszczęśliwa i niezrozumiana. "Trochę strach" - śpiewa Szroeder w "Samej na planecie", jednak przyznaje, że trudna decyzja, którą finalnie podjęła, była kluczowa dla jej rozwoju. "REM", czyli muzyczna ilustracja sennych marzeń, nie byłaby tą samą płytą bez "Samej". Na końcu klipu do utworu, pomimo przeciwności losu, Natalia cieszy nas szerokim uśmiechem. I tylko na to chcemy patrzeć.
9. "Zwierzęta nocy"
Po singlu "Upał", Natalia podzieliła się "Zwierzętami nocy" (sprawdź!) w kolaboracji z Melą Koteluk. To był idealny czas na premierę piosenki - oczekiwanie na cały album wzrastało z dnia na dzień, a duet z Melą skondensował ekscytację i sprawił, że wizja całego albumu nabierała kolejnych barw. Kolejnym zapowiednikiem było "Ty się nie bój", czyli nastrojowy utwór, w którym wykorzystana została kaszubska melodia ludowa.
10. "Pętla"
Czyli piosenka idealnie opisująca pierwsze tygodnie po stracie ukochanej osoby. Pewnie - jest źle, chwilami nawet dramatycznie. Ale ważne jest to, jaką relację w trudnym okresie wypracujemy z nami samymi. "Pętla" to współpraca z Krzysztofem Zalewskim. I nie mogło być lepiej. "Ta płyta to nocne opowieści. To świat snów, świat planet, pamiętnik pełen spełnionych i niespełnionych pragnień. Bywa tu gorzko, bywa z przymrużeniem oka, ale ogólnie jest chyba całkiem przytulnie. Mam nadzieję, że odnajdziecie w moich historiach swoje. Mam nadzieję, że dodadzą Wam otuchy, że zostaną z Wami dłużej" - pisze na Instagramie Natalia, zachęcając do wejścia w świat albumu "REM".