Timothée Chalamet śpiewa ulubione utwory Boba Dylana. Zaskakujący wybór

17 stycznia na ekranach polskich kin pojawił się “Kompletnie nieznany”, film biograficzny o życiu Boba Dylana. W rolę kultowego muzyka wcielił się Timothée Chalamet (“Diuna”, “Tamte dni, tamte noce”), który jest jedną z najbardziej cenionych gwiazd kina młodego pokolenia. Niedawno aktor zdecydował się na wykonanie na żywo trzech ulubionych utworów z repertuaru Dylana.

Timothée Chalamet
Timothée ChalametAlessandra Tarantino/Associated Press, Abbie Parr/Associated PressEast News

Timothée Chalamet z gitarą. Tak promuje się przed rozdaniem Oscarów

W minionym tygodniu ogłoszono nominacje do Oscarów. Timothée Chalamet ma szansę na wygraną w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy za kreację stworzoną w filmie “Kompletnie nieznany”.

Gwiazdor wcielił się w Boba Dylana, niekwestionowaną legendę światowej sceny muzycznej. Jego utwory jak "Blowin’ in the Wind" czy "Like a Rolling Stone" były hymnami pokolenia lat 60. XX wieku. W trakcie swojej wieloletniej kariery zdobył Grammy, Oscara, Złotego Globa, Nagrodę Pulitzera, a nawet Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Nic zatem dziwnego, że Chalamet postanowił podejść do projektu z pełną powagą i zaangażowaniem. Choć produkcja na ten moment zbiera mieszane recenzje, rola młodej gwiazdy zdecydowanie zasługuje na zauważenie i docenienie.

Choć wcześniej nie miał zbyt wiele do czynienia z muzyką, Chalamet starał się zrobić co w jego mocy, by samodzielnie wykonać wszystkie utwory znajdujące się na ścieżce dźwiękowej. Do roli przygotowywał się pięć lat, uczęszczając m.in. na lekcje gry na gitarze. Niedawno postanowił pochwalić się swoimi umiejętnościami w programie “Saturday Night Live”.

Timothée Chalamet w “Saturday Night Live”. Zagrał na żywo trzy utwory Boba Dylana

Większość fanów po występie aktora w programie na żywo spodziewała się znanych, światowych przebojów. Chalamet zaskoczył jednak publiczność, a wybór utworów był bardzo subiektywny.

"Możecie nie znać utworów Boba Dylana, jakie wykonam, ale właśnie te lubię najbardziej. Jestem wdzięczny, że w 'Saturday Night Live' 50 lat po premierze wciąż robią takie dziwne rzeczy. Nie wiem, czy są bardzo mili, że pozwolili mi je zaśpiewać, czy bardzo wredni i to wszystko, to jeden wielki żart" - mówił aktor, rozpoczynając swój występ i odcinek programu, którego był jednocześnie prowadzącym.

W części muzycznej formatu wykonał trzy utwory: "Outlaw Blues", "Three Angels" oraz "Tomorrow Is a Long Time". Aktor starał się z największą dokładnością oddać manierę w głosie Dylana.

"Kompletnie nieznany": o czym opowiada nowy film Jamesa Mangolda?

Ekranowa biografia Boba Dylana powstała w oparciu o książkę Elijaha Walda "Dylan Goes Electric". Autorem scenariusza jest Jay Cocks ("Wiek niewinności", "Gangi Nowego Jorku").

Film przenosi widzów do momentu, w którym Dylan podjął wywołującą wiele sprzeciwów decyzję o porzuceniu gitary akustycznej. Korzenie Dylana tkwią bowiem w muzyce folkowej, na początku lat 60. śpiewał o niesprawiedliwości społecznej i segregacji rasowej. W połowie tamtej dekady zaczął jednak grać z zespołem rockowym. Gdy wystąpił z nim w Newport - mekce folku, fani tego gatunku byli oburzeni i uznali to za zdradę. Sięgnięcie przez artystę po wzmacniacz i gitarę elektryczną pomogło mu jednak w karierze, wzniosło też muzykę rockową na wyższy poziom.

Film "Kompletnie nieznany" w kinach od 17 stycznia 2025 roku.

OchmanNewseria LifestyleNewseria Lifestyle/informacja prasowa