Utwór, który pokochała cała Polska. Kulisy jego powstania są zaskakujące
Nie wszystkie przeboje rodzą się z myślą o wieczności, ale są takie, które mimo upływu lat wciąż brzmią świeżo i wzruszają kolejne pokolenia. "Odkryjemy miłość nieznaną" to przykład utworu, który przeszedł długą drogę, zanim trafił w ręce właściwej artystki.

Piosenka, którą dziś kojarzymy nierozerwalnie z Alicją Majewską, miała trafić do innej artystki. Włodzimierz Korcz i Wojciech Młynarski - twórczy duet, który odpowiada za wiele przebojów polskiej sceny - pierwotnie skomponowali ten utwór dla Danuty Błażejczyk. Miała być to kontynuacja jej udanego debiutu i sposób na utrzymanie tempa kariery. Jednak Błażejczyk nie poczuła "chemii" z nowym materiałem - uznała go za niepasujący do jej stylu.
W tym samym czasie Majewska także czekała na nową piosenkę od Korcza i Młynarskiego. Ci, zainspirowani intuicją, zdecydowali się na niecodzienny manewr: zamienili utwory pomiędzy artystkami. Jak się później okazało - był to strzał w dziesiątkę.
Sceniczna magia Alicji Majewskiej w lekkim wydaniu
Alicja Majewska, zachwycona melodią i przesłaniem "Odkryjemy miłość nieznaną", zdecydowała się wystąpić z nią w konkursie premier w Opolu. Na tydzień przed wydarzeniem podjęła decyzję, która odmieniła nie tylko jej festiwalowy występ, ale też całą muzyczną historię. Piosenka, jak wspominała, od razu wydała jej się "lekka, łatwa i przyjemna", co znalazło również odzwierciedlenie w jej stylizacji.
Wbrew ówczesnym trendom scenicznym, Majewska zrezygnowała z ciężkich sukien i wybrała delikatniejszy, bardziej codzienny strój. Początkowo postawiła na niewygodny złoty strój, jednak została namówiona do zmiany.
" Świadoma sukcesu przebierałam się w garderobie, gdy przyszedł Wojtek Młynarski i powiedział: 'W porządku, dobrze to wychodzi, ale... masz inny kostium?' Zdruzgotana włożyłam skromny, jasny, 'prywatny', aczkolwiek również trendy płaszcz. Do tej pory nie rozumiem, jak to się stało, że wróciłam z Opola do domu z nagrodą" - wspominała gwiazda.
Publiczność była oczarowana nie tylko głosem, ale i naturalnością wykonania. Efekt? Wyróżnienie w konkursie i piosenka, która natychmiast zyskała status kultowej.
Opole - scena, która kocha Alicję Majewską
Dla Majewskiej opolski festiwal od zawsze miał ogromne znaczenie. Jej debiut w amfiteatrze miał miejsce już w 1975 roku, kiedy to zdobyła Nagrodę Główną Ministerstwa Kultury za poetycki utwór "Bywają takie dni". Jak wspominała, reakcja publiczności była tak entuzjastyczna, że kilkakrotnie wychodziła do ukłonów.
W kolejnych latach artystka wracała do Opola z sukcesami. W 1980 roku została nagrodzona za utwór "Jeszcze się tam żagiel bieli", a następnie zdobyła główną nagrodę za piosenkę "Marsz samotnych kobiet". Jednak to rok 2018 przyniósł jeden z najbardziej wzruszających momentów w jej karierze - specjalne wyróżnienie od Telewizji Polskiej i owacja na stojąco od całej widowni, która odśpiewała jej "Sto lat".
"Odkryjemy miłość nieznaną" - ponadczasowy przebój z duszą
Choć minęło już prawie 40 lat od premiery "Odkryjemy miłość nieznaną", piosenka wciąż porusza, wzrusza i inspiruje. Jej siła tkwi nie tylko w pięknej melodii i tekście, ale też w autentyczności wykonania. Dzięki przypadkowemu zbiegowi okoliczności, a może artystycznej intuicji, utwór trafił do artystki, która potrafiła wydobyć z niego wszystko, co najważniejsze.
Alicja Majewska podzieliła się również zabawną historią związaną z tym utworem.:
"Kiedyś jedna pani powiedziała mi, że z moich piosenek najbardziej lubi tę o Anglikach. - 'Ależ ja nie śpiewam żadnej piosenki o Anglikach' - zdziwiłam się. - 'Jak to nie' - mówi pani - 'A miłowania głodni Anglicy?' Dopiero po chwili dotarło do mnie, że chodzi o piękny archaizm, jakiego Wojtek użył w refrenie: 'miłowania głodni jak wilcy'”.
Dziś trudno wyobrazić sobie, by śpiewał go ktoś inny. Alicja Majewska uczyniła z niego swój znak rozpoznawczy - a polska muzyka zyskała jeden z najbardziej niezwykłych hymnów o miłości.
Fani artystki będą mieli okazję zobaczyć jej wykonania na żywo już 24 maja na Polsat Hit Festiwalu w Sopocie. Alicja wystąpi u boku Włodzimierza Korcza, świętując wspólne 50 lat na scenie.