Zbigniew Hołdys i jego zarobki ze Spotify. Jak jest naprawdę?

Na facebookowym profilu Zbigniewa Hołdysa rozgorzała dyskusja na temat zarobków, które otrzymuje z odtworzeń utworów w serwisie Spotify. "5 odtworzeń, zero kasy. Udanej zabawy" - kpi były lider grupy Perfect.

Zbigniew Hołdys był pierwszym liderem grupy Perfect
Zbigniew Hołdys był pierwszym liderem grupy PerfectAKPA

"Wiem, że niektórych z Was interesuje moje złe samopoczucie w związku z ZAIKSem i Spotify. Z przerażeniem stwierdziłem, że macie rację. 5 odtworzeń, zero kasy. Udanej zabawy" - napisał na Facebooku Zbigniew Hołdys, pokazując screeny ze Spotify, z których wynika, że stworzone przez niego utwory na płyty grupy Perfect notują wielomilionowe odtworzenia.

Ta sprawa wróciła w mediach społecznościowych po latach - materiał obiegł m.in. Facebooka, TikToka i satyryczną stronę JoeMonster. Ktoś ponownie odkopał pochodzący oryginalnie z 2014 r. materiał z satyrycznego cyklu serwisu Gadżetomania, w którym autor opisywał zmyśloną historię o tym, że żadna z piosenek Hołdysa nie jest słuchana dłużej niż pięć sekund, dlatego nie ma mu czego wypłacać. Całość bazowała na prawdziwym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", w którym muzyk powiedział, że nie dostał ani grosza za odtworzenia jego utworów w Spotify. Więcej znajdziecie tutaj.

Żart sprzed 10 lat powrócił. Ile płaci Spotify?

Od tego czasu minęło 10 lat, zmieniły się też zasady wypłacania pieniędzy przez Spotify. Jak to obecnie wygląda? Platforma streamingowa tłumaczy: "Od 2024 roku każde nagranie będzie musiało zostać odtworzone co najmniej 1000 razy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, aby zostać uwzględnionym podczas obliczania tantiem za nagrania muzyczne".

Według szacunkowych danych, artysta zarabia około 3000-4000 dolarów z tytułu tantiem za milion odtworzeń. Inne źródła dodają, że uzyskana kwota dzielona jest często pomiędzy wydawcę (zgarnia nawet 50%), autorów muzyki i tekstów oraz wszystkich wykonawców (solista, muzycy). W 2023 roku łącznie 580 polskich artystów zarobiło ponad 50 tysięcy zł wyłącznie z tytułu tantiem pochodzących ze Spotify.

"Streamingi zabijają muzykę i tego żadne zaklęcia nie cofną. (...) I jeszcze jedno: Spotify korzysta z nagrań, do których prawa mają wytwórnie. (prawa kompozytora, autora, piosenkarza to co innego - wytwórnia jest właścicielem KONKRETNEGO NAGRANIA i może z nim zrobić co chce. Tylko Tantiemy muszą trafić do wszystkich" - podkreśla Zbigniew Hołdys w komentarzu do dyskusji, która rozpoczęła się na jego profilu na Facebooku.

Kim jest Zbigniew Hołdys?

Gitarzysta i kompozytor na muzycznej scenie pojawił się jako nastolatek, grając w zespołach Kwiaty Warszawy i RH-. Wkrótce dołączył do grupy Maryli Rodowicz. W kolejnych latach rozwijał własny projekt Dzikie Dziecko, pracował też dla Anny Jantar i grup Andrzej i Eliza oraz Dwa plus Jeden.

Był pierwszym liderem grupy Perfect (lata 1977-1991) i głównym kompozytorem jej największych przebojów, takich jak m.in. "Autobiografia" (posłuchaj!), "Chcemy być sobą" (posłuchaj!), "Nie płacz Ewka" (posłuchaj!) i "Ale wkoło jest wesoło".

Muzyk w grudniu 2010 roku zapowiedział swój powrót na scenę, lecz (głównie ze względów zdrowotnych) ograniczył się do kilku koncertów z nowym składem Hołdys Kosmos. Wypuścił wówczas pierwszy premierowy utwór od ośmiu lat - "Kuba". To nagranie zarejestrowane z muzykami grupy T.Love na powrotny koncert. Utwór "Kuba" poświęcony jest przyjacielowi muzyka z lat szkolnych, Kubie Wajnbergowi, który został zmuszony do wyjazdu z Polski w ramach kampanii antysemickiej po marcu 1968 r.

Na koncie ma m.in. solowy album "Hołdys.com", a także płyty "I Ching" (1984) z udziałem wielu gwiazd ówczesnego rocka i "Świnie" projektu Morawski Waglewski Nowicki Hołdys z 1985 r. Po 40 latach materiał z "I Ching", a także utwory z płyty "Świnie" i solowe kompozycje, zostanie przypomniany na żywo na koncertach pod szyldem Hołdys/Waglewski/Karimski Orchestra (15 października, Warszawa, Teatr Muzyczny ROMA i 22 grudnia, Kraków, Kino Kijów Centrum). Za nowe aranżacje odpowiada Karim Martusewicz, basista Voo Voo.

Michał Szpak o swoim pierwszym "The Voice of Poland". "Nie mogłem się odnaleźć"TVP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas