Wpadka Paris Hilton. Nie wiedziała, że jest na antenie
Słuchacze radiostacji G105 w Północnej Karolinie usłyszeli wulgarny komentarz Paris Hilton, która myślała, że zeszła już z eteru.
Paris Hilton udzieliła radiostacji wywiadu telefonicznego. Rozmowę prowadził prezenter Bob Dumas.
Radiowiec wypytywał celebrytkę m.in. o sekstaśmę i sprawy osobiste. Tymczasem wokalistka chciała promować nowy singel "Good Time".
Na koniec rozmowy odbiorcy mogli usłyszeć, jak wściekła Paris Hilton zwraca się do swojego menedżera: "Ten gość to jakiś p...ny d...k. Już nigdy więcej nie zrobię tego programu. Nawet nie wspomnieli o piosence"!
"Już się tym zajmuję. Nie mogę uwierzyć, że wyciągnęli to g...no" - odparł menedżer; jego słowa również dotarły do uszu odbiorców.
Prowadzący, słysząc wpadkę Paris Hilton i jej przedstawiciela, wybuchnął śmiechem, a następnie rozłączył się z telefonem gwiazdy.