Wodecki znów o miłości
Kojarzony ostatnio głównie z rolą jurora w "Tańcu z gwiazdami" powrócił do studia, gdzie nagrał piosenkę "Miłości jak snu" do filmu "Jan z drzewa".
"Faktycznie, dawno już nie nagrywałem" - przyznaje Wodecki w studio S4 w Polskim Radio Kraków. Wokalista tajemniczo się uśmiecha, odpowiadając na pytanie, dlaczego: "Teraz skupiam się pisaniu kantaty, to poważne, innego kalibru wyzwanie".
W błyskawicznym tempie, w nieco ponad dwie godziny, nagrał piosenkę "Miłości jak snu".
"Słów uczyłem się w samochodzie, muzykę poznałem kilka miesięcy temu. Jak powiedziałem a i dałem się namówić na pojawienie się w filmie debiutanta, Łukasza Kasprzykowskiego Jan z drzewa, muszę powiedzieć przynajmniej b" - wyjaśnia.
"Miłości jak snu" to piosenka ze słowami występującej w tym filmie aktorki, Marii Bujas-Łukaszewskiej, muzykę napisał Dominik Kwaśniewski, młody krakowski kompozytor m.in. z kabaretu Loch Camelot.
"Kiedy pisaliśmy tę piosenkę, jasne było, że może ją zaśpiewać jedynie pan Wodecki, była pisana z wyobrażeniem jego osobowości, wrażliwości i głosu" - wspominają szczęśliwi autorzy, dodając, że zrobił to dla filmu bezinteresownie, czyli "bez kasy".
"Ja też kiedyś debiutowałem" - wspomina Zbigniew Wodecki. Dał się autorom namówić nawet na małe solo na trąbce.
"Słowa to była jedna niespokojna noc" - mówi Maria Bujas-Łukaszewska, która ma doświadczenie w pisaniu tekstów kabaretowych, poezje pisze "do szuflady". Dominikowi Kwaśniewskiemu muzyka zabrała więcej nieprzespanych nocy, ale warto było.
Realizacją nagrania zajął się dobry znajomy artysty, ceniony realizator, Aleksander Wilk. Nad nagraniem pracował również kompozytor Dominik Kwaśniewski.
"Pan Wodecki jest bardzo kreatywny. Dodał głosy, sharmonizował je, zaskoczył nas niektórymi pomysłami. Właśnie o to chodziło, dodał siebie. Dwie wizje się zeszły, uzupełniły. Może nie powinienem tego mówić, ale efekt jest wspaniały" - podsumowuje Kwaśniewski.