Reklama

Włodarczyk koi nerwy

"To było moje marzenie od lat i cieszę się, że nareszcie się spełniło" - powiedziała Agnieszka Włodarczyk o swoim debiucie płytowym.

"To było moje marzenie od lat i cieszę się, że nareszcie się spełniło" - powiedziała Agnieszka Włodarczyk o swoim debiucie płytowym.

Laureatka pierwszej edycji programu "Jak ONI śpiewają" w piątek, 30 listopada, wydała płytę "Nie dla oka...". Z tej okazji spotkała się ze swoimi fanami w jednym z warszawskich Empików.

Śpiewająca aktorka podpisywała płyty i opowiadała o swojej pracy w studiu.

"Jako piosenkarka czuję się jeszcze niepewnie i wiem, że ludzie dają mi kredyt zaufania. Muszę się jeszcze zapisać na lekcje śpiewu" - podkreślała Agnieszka.

Włodarczyk przyznała, że tytuł płyty powstał przypadkiem, o godzinie czwartej nad ranem. O muzyce nie chciała zbyt dużo mówić. Utwory, które znalazły się na jej albumie sama zaliczyła do nurtu muzyki relaksacyjnej, która ma "koić nerwy".

Reklama

Promujący singel "Zawsze byłam" błyskawicznie wspiął się na listę najczęściej odtwarzanych teledysków w INTERIA.PL.

AKPA/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Włodarczyk | nerwy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy