Virale 2012: Jazzowe disco polo i dubstepowy mięsny jeż
Od pewnego czasu podsumowania muzyczne nie mogą obyć się bez listy najpopularniejszych i najlepszych virali. Poniżej publikujemy dziesięć najbardziej intrygujących i najchętniej oglądanych wideo 2012 roku.
Zaczynamy od piosenki "Call Me Maybe" kanadyjskiej piosenkarki Carly Rae Jepsen, która miała swoją premierę jeszcze jesienią 2011 roku.
Piosenka zapewne pozostałaby anonimową lub osiągnęłaby lokalnie umiarkowany sukces, gdyby nie... Justin Bieber.
Młody gwiazdor postanowił wesprzeć krajankę i wraz z pomocą innych młodych gwiazdeczek (Selena Gomez i Ashley Tisdale) nagrał do bólu amatorskie i chałupnicze wideo z muzycznym podkładem "Call Me Maybe".
I tak za sprawą jednego wideo Justina Biebera oraz wpisu wokalisty na Twitterze Carly Rae Jepsen z szybkością milionów kliknięć wzleciała na poziom największych gwiazd muzyki pop.
Bieberowska wersja "Call Me Maybe" zapoczątkowała całą falę virali opartych na przeboju Carly Rae Jepsen. Pierwowzór pozostanie jednak niedościgniony w swej toporności i popularności.
Zobacz Justina Biebera, Selenę Gomez, Ashley Tisdale i innych wygłupiających się do "Call Me Maybe":
Pisząc o "Call Me Maybe", nie możemy nie wspomnieć o jeszcze jednej wyjątkowej wersji przeboju, już z udziałem Carly Rae Jepsen. Kanadyjską piosenkarkę wspomagają dziennikarz i komik Jimmy Fallon oraz słynna hiphopowa grupa The Roots.
Już na papierze ten zestaw wygląda na daleki od bycia konwencjonalnym i sztampowym, ale... Muzycy The Roots i Jimmy Fallon akompaniują wokalistce, grając na dziecięcych instrumentach! Efekt jest niesamowity, bo i umiejętności instrumentalne The Roots to muzyczna ekstraklasa.
Swoją drogą ta wersja "Call Me Maybe" pokazuje, że nawet popowy do bólu w swej estetyce utwór można zaprezentować w zupełnie nietypowej dla list przebojów stylistyce.
Zobacz "Call Me Maybe" na dziecięce instrumenty:
Można odgrywać światowe przeboje na dziecięcych instrumentach, można to również robić grając... w pięć osób na jednej gitarze. Tak właśnie uczynili członkowie kwintetu Walk Off The Earth, prezentując własną interpretację "Somebody That I Used to Know" Gotye.
Przeglądając komentarze, nie trudno zauważyć, że na gwiazdę klipu wyrósł brodaty dżentelmen trzymający końcówkę gryfu gitary.
"Nawet nie chcę wiedzieć, co on sobie myśli", "bez marynarza z brodą nie potrafiliby utrzymać równowagi" czy "ten facet ma najtrudniejszą pracę w zespole" - to tylko kilka opinii na temat muzyka, którego ze względu na urodę porównuje się do... aktora Chucka Norrisa i piłkarza Erica Cantony.
Zobacz "Somebody That I Used to Know" Gotye w wersji zespołu Walk Off The Earth:
O ile virale zazwyczaj - co oczywiście nie jest zasadą - mają charakter mocno chałupniczy, a ich przaśność i siermiężność bywa silnym atutem, to nierzadko zdarzają się wyjątki.
Tak jest na przykład z niesamowitym wideo, w którym za podkład posłużył przebój "Marry You" wokalisty Bruno Marsa. Piosenka oraz szczerze ujmująca choreografia stworzyły jedne z najoryginalniejszych oświadczyn w historii ludzkości.
Jak wyjaśnia twórca wideo, pewnego majowego dnia zaprosił swoją partnerkę do domu rodziców. Na miejscu dziewczyna została poproszona przez brata przyszłego pana młodego o wygodne zajęcie miejsca w bagażniku hondy CRV i założenie słuchawek.
Po pierwszych dźwiękach "Marry You" zaczyna się prawdziwe przedstawienie...
Zobaczcie niesamowite oświadczyny i reakcję przyszłej panny młodej:
Sporo pracy w stworzenie własnej wersji hiperpopularnego przeboju "Gangnam Style" Psy włożyli zapracowani przecież na co dzień amerykańscy farmerzy z rodziny Petersonów.
Występujący jako Peterson Farm Brothers rolnicy nie tylko stworzyli nową wersję klipu, ale też napisali własny tekst do melodii "Gangnam Style".
W "Farmer Style" bracia Petersonowie w iście renesansowym stylu opiewają uroki życia na wsi i znaczenie pracy rolników, bez których nie byłoby ani chleba, ani mleka.
Swoją drogą to interesująca antymiejska interpretacja stricte urbanistycznego "Gangnam Style".
Zobacz farmerską wersję "Gangnam Style":
"Gangnam Style" to nie tylko przebojowy utwór, ale też wylansowany przez Psy układ choreograficzny. Koreański raper osobiście nauczył tańca samą Britney Spears po tym, jak amerykańska gwiazda zachwyciła się na Twitterze "Gangnam Style".
Do spotkania doszło w popularnym programie telewizyjnym Ellen DeGeneres.
"Poruszajcie się, jakbyście jeździły na niewidzialnym koniu" - tymi słowami Psy instruował Britney Spears i Ellen DeGeneres. Dodajmy, że piosenkarce udało się zatańczyć do "Gangnam Style" w butach na bardzo wysokim obcasie!
Zobacz Britney Spears ujeżdżającą "niewidzialnego konia":
W zeszłym roku popularnością cieszyły się publikowane w serwisie You Tube filmiki Keenana Cahilla, który swa mimiką do największych przebojów pop podbił serca milionów internautów. Wszystko wskazuje na to, że użytkownik You Tube o pseudonimie kkpalmer1000 może iść w jego ślady.
Jak na razie ubrany w kultowe snuggie (rodzaj togi pomieszanej ze szlafrokiem...) kkpalmer1000 opublikował w internecie własną wersję teledysku Beyonce do piosenki "Countdown".
Wielkim fanem wideo stał się słynny bloger Perez Hilton.
"Kkpalmer1000 spowodował, że wszyscy imitujący Beyonce mogą teraz spocząć na czterech literach" - zaopiniował celebryta.
Zobacz porównawcze wideo Beyonce vs kkpalmer1000:
Gwiazdka tuż tuż, zatem niektórym gwiazdom udzielił się świąteczny nastrój. Tak jak na przykład Kim Wilde.
Do sieci trafił film, na którym 52-letnia piosenkarka i towarzyszący jej brat Ricky wykonują w metrze wielki przebój gwiazdy "Kids In America".
Początkowo podróżujący metrem nie orientują się, że śpiewającą jest Kim Wilde. Nic w tym dziwnego - piosenkarka, delikatnie mówiąc, nie jest w najlepszej formie. Później duet wykonuje jeszcze świąteczny standard "Rockin' Around The Christmas Tree".
Na koniec wyraźnie "zmęczona" świątecznym nastrojem Kim Wilde zdobywa się na krótki monolog na temat Bożego Narodzenia.
Zobacz Kim Wilde "kolędującą" w metrze:
Jeżeli jesteśmy już przy temacie zmęczenia i niedyspozycji... Pewien utrudzony mężczyzna nie mógł przeboleć faktu, że został zatrzymany przez policję. Swój protest przeciwko aresztowaniu wyraził epicką wręcz wersją "Bohemian Rhapsody" Queen.
Sterany śpiew zatrzymanego zarejestrowała kamera umieszczona w radiowozie, a opublikowany w YouTube filmik cieszył się niesamowitą popularnością.
Aresztowany wykonując "Bohemian Rhapsody" i śpiewając słowa: "Mamo, właśnie zabiłem człowieka" w towarzystwie policjantów, ryzykował naprawdę wiele. Przecież wszystko, co powiesz, może zostać wykorzystane przeciwko tobie.
Zdesperowany zatrzymany wykonuje "Bohemian Rhapsody" Queen:
Na koniec dwie polskie propozycje. Pamiętacie Beatkę i Henia, bohaterów programu "Pamiętniki z wakacji"? Jeśli nie, to na pewno kojarzycie przesławnego "mięsnego jeża", czyli wytworną potrawę przygotowaną przez Beatę dla rodziny Henia.
Potrawa dorobiła się nawet własnej piosenki, którą telewidzom zaprezentował Henio. A brzmi ona tak: "Mięsny jeż, mięsny jeż, ty go zjesz, ty go zjesz".
Nie trzeba było długo czekać, by słowa "Mięsnego jeża" wykorzystali inni. Najciekawszą wersję zaprezentowali chyba dubstepowcy Paul & Vitsa. Ich tłuste basy to idealna ścieżka dźwiękowa dla ciężkości żołądka i niestrawności po przełknięciu mięsnego jeża.
"Mięsny jeż" w wersji dubstepowej:
Na koniec nie mogło zabraknąć największego polskiego hitu roku 2012, czyli piosenki "Ona tańczy dla mnie" discopolowej grupy Weekend. Najbardziej intrygującą wersję przeboju zaprezentował znany interpretator cudzej twórczości CeZik.
Większość komentujących jest zachwycona jazzową wersją disco polo. "Znienawidzona przeze mnie piosenka dzięki tej wersji stała się nawet lubiana", "jedyna wersja, której da się słuchać" - można przeczytać pod klipem CeZika.
Niektórzy się oburzają natomiast, że muzyk zasugerował im kliknięcie i posłuchanie oryginału. "Nigdy ci tego nie wybaczę" - pisze jeden z internautów.
"Ona tańczy dla mnie" w rytmie jazzu: