Ujawnia tajemnicę gwiazdora. Oto kto naprawdę śpiewa jego największy hit
Marsha Ambrosius, członkini duetu R&B Floetry, ujawniła, że w najbardziej pamiętnych momentach hitu "Cry Me a River" wcale nie słyszymy głosu Justina Timberlake'a.
Justin Timberlake od lat cieszy się ogromną popularnością, a jednym z jego największych hitów pozostaje wciąż utwór "Cry Me a River". Jednak była chórzystka gwiazdora twierdzi, że nie wszystkie wokale w tym utworze należą do wokalisty! Marsha Ambrosius, członkini duetu R&B Floetry, udzieliła w ostatnim czasie wywiadu, w którym wyjawiła ciekawą informację.
Zobacz również:
- Niebezpieczne zachowania fanów na koncertach. Wypadki zdarzają się coraz częściej
- Syn Edyty Górniak zmienił nazwisko. I to na dość nietypowe
- Odnaleziono kilkanaście niepublikowanych piosenek Michaela Jacksona. Mogą być warte miliony dolarów
- Krystian Ochman wystąpi na hucznej imprezie w duecie z dziadkiem. Dotychczas odrzucał sylwestrowe propozycje
Piosenkarka opowiedziała o swoim udziale w nagraniu "Cry Me a River". Ambrosius przyznała, że niektóre z najbardziej pamiętnych momentów wokalnych w tej piosence zostały zaśpiewane przez nią, a nie przez Timberlake'a. Jak wyjaśniła, chodzi o partie falsetto oraz ad-liby, które słyszymy na końcu utworu, w tym słynne "Cry me, cry me".
Kto naprawdę śpiewa w "Cry Me a River"? Chórzystka ujawnia tajemnicę Timberlake'a
Ambrosius, mająca bogate doświadczenie muzyczne, była wówczas odpowiedzialna za partie wokalne w tle, jednak to podobno jej głos odgrywa znacznie większą rolę, niż większość fanów mogłaby przypuszczać.
Podczas wywiadu na żywo zaśpiewała nawet fragment utworu, który od lat był przypisywany Timberlake'owi.
Ambrosius zaznaczyła, że nie jest to w żaden sposób krytyka Timberlake'a, a jedynie sprostowanie, które ma rozwiać wątpliwości fanów. Jakiś czas temu na platformie X fani zaczeli dyskutować o "genialnym falsetto" Timberlake’a. Właśnie z tego powodu Marsha Ambrosius postanowiła dokonać tego sprostowania.
Interesujący może być fakt, że Ambrosius już w 2020 roku, opublikowała na Twitterze nagranie, na którym wykonuje finałowy fragment "Cry Me a River". Wtedy także fani byli zaskoczeni, że słyszą jej głos, a nie Timberlake’a.