Trzecia ofiara masakry
W ciągu tygodnia w Meksyku zginął już trzeci popularny muzyk.

Ciało 33-letniego trębacza Jose Luisa Aquino z grupy Los Conde znaleziono na początku grudnia w miejscowości Oaxaca. Na głowie miał worek, a ręce i nogi skrępowane.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach zginęli wokalistka Zayda Pena (zastrzelona w szpitalu, gdzie przebywała po wcześniejszym postrzale) i nominowany do nagrody Grammy Sergio Gomez (jego ciało z oznakami tortur i duszenia wyrzucono koło autostrady).
Prawdopodobnie za zamachami stoją gangi narkotykowe, które eliminują wykonawców podejrzewanych przez nich o związki z konkurencją.
"Był dobrym człowiekiem i nigdy z nikim nie walczył. Nie brał też narkotyków" - przekonuje Francisco Conde, kolega Aquino z grupy Los Conde.
W ciągu ostatniego roku w Meksyku zginęło już osiem gwiazd muzyki, a większość w stanie Michoacan, w którym gwałtownie wzrosła przemoc związana z walką o wpływy w handlu narkotykami.
W listopadzie 2006 roku zaraz po koncercie zastrzelono wokalistę Valentina Elizalde i to razem z menedżerem i kierowcą. Miesiąc później Javier Morales Gomez z zespołu Los Implacables del Norte został zabity w parku, a w lutym od kul zginęli wszyscy czterej członkowie grupy Banda Fugaz.